Na podstawie kalendarza kościelnego z uwzględnieniem dzieła ks. Piotra Skargi T.J. oraz innych opracowań i źródeł
na wszystkie dni całego roku ułożył
Ks. Władysław Hozakowski



ŻYWOTY  ŚWIĘTYCH   PAŃSKICH  -   3. W R Z E Ś N I A

3. Września


Święta Serafia i Sabina, męczenniczki

(+ r. 122.)

Św. Serafia i Sabina

   Z Antyochyi, stolicy Syryi, pochodziła Serafia; rodzice jej chrześcijańscy przenieśli się do Rzymu z powodu prześladowań, na jakie dla swej wiary byli wśród licznych pogan narażani. Niedługo potem Serafia została sierotą. Śmierć rodziców rozbudziła w niej jeszcze większą żądzę cnoty; uznała znikomość świata i rzeczy ludzkich; to też myślała jedynie nad tem, jakby Bogu najlepiej służyć. Uśmiechała się jej świetna przyszłość; dla urody i cnotliwości niejeden Rzymianin zapragnął jej ręki. Serafia odmawiała, bo postanowiła pozostać wierną Oblubieńcowi niebieskiemu. Natomiast przy nadarzającej się sposobności przyjęła służbę u szlachetnej matrony rzymskiej, imieniem Sabina. Pani ta była wprawdzie jeszcze poganką, ale jaśniała dziełami dobremi oraz poważnem pojmowaniem życia ludzkiego; była wdową po dworzaninie cesarskim.
   Serafia zdołała przez kilkuletnią wierną służbę pozyskać całe zaufanie Sabiny. Przebywając ciągle przy jej boku jako służebna - a raczej przyjaciółka - mówiła często o prawdach Chrystusowych; wywody jej tak były dosadne, że Sabina uległa łasce Bożej, porzuciła swe wierzenia pogańskie, aby się duchowo odrodzić w sakramencie chrztu św. Z namowy Serafii opuściła Sabina Rzym i przeniosła się na swe dobra; odtąd z kilka dziewicami prowadziła życie prawdziwie święte; mistrzynią i przewodniczką w cnotach była dla wszystkich skromna, a chętna Serafia.
   Wieść o nawróceniu Sabiny wielkie wywarła wrażenie pomiędzy rodzinami rzymskiemi. Gdy nastało prześladowanie za cesarza Hadryana, namiestnik Beryllus zażądał od Sabiny wydania dziewic swego otoczenia; chciał je zmusić do ofiar pogańskich a zarazem zapobiedz grozą dalszym wpływom Sabiny na córki pogańskie najdostojniejszych rodów. Przedewszystkiem domagał się wydaniu Serafii, którą słusznie zresztą uważał za duszę chrześcijańskich praktyk w domu Sabiny.
   Stanęła dziewica razem z Sabiną przed namiestnikiem; wzgląd na Sabinę nie pozwolił mu zbyt ostrych podnosić zarzutów; stąd też wezwał po kilku dniach Serafię samą przed swój trybunał. Zagroził śmiercią, jeśliby się opierała woli cesarskiej i nie uczciła ofiarami bogów pogańskich. Jestem chrześcijanka, odrzekła dziewica, wielbię jedynego Boga prawdziwego, który mnie stwiorzył, odkupił i uświęcił. Jemu składam ofiary z ciała swego, z duszy i życia. Poświęciłam Mu czystość swą, aby z siebie prawdziwą stworzyć świątynię, godną Boga prawdziwego. Beryllus w szatańskiej złości nad oporem Serafii, kazał ją wtrącić do więzienia; dwóch rozpustników miało ją pohańbić. Ledwie dotarli do kaźni, aby zbeszcześcić dziewicę, śmiercią nagłą zginęli na modlitwę gorącą, zasyłaną przez Serafią do Boga. Powiadają, że na dowód prawdy chrześcijańskiej dziewica owych napastników znowu przywołała do życia. Pomimo naocznych cudów Beryllus nie zmienił swego usposobienia. Kazał obnażyć dziewicę, biczować ją aż do krwi, przypalać jej ciało gorejącemi pochodniami, a wkońcu życie jej odebrać; pod mieczem kata przeniosła się do wiecznej chwały roku 122. Pamięć jej obchodzi się dnia 3. września.
   Męczeństwo swej służebnicy niezwykłym hartem napełniło Sabinę; żyła odtąd pragnieniem takiej samej śmierci chwalebnej. Pragnienie niedługo miało się spełnić. Następca bowiem Berylla w urzędzie namiestnika powołał bowiem i Sabinę przed sąd swój. Zażądał, aby zaparła się Jezusa, uznała bogów pogańskich. Odrzuciła z oburzeniem matrona rozkazy sędzi rzymskiego. Oświadczyła, że nigdy się nie sprzeniewierzy raz uznanej prawdzie, że raczej śmierć poniesie, niż Bogu zostanie niewierną. Skazana na śmierć, dziękowała Bogu za łaskę męczeństwa. Oddała swe życie pod mieczem kata. Uroczystość św. Sabiny przypada na dzień 29. sierpnia. Na pamiątkę świątyni, jaka powstała w piątym wieku w Rzymie na cześć obydwóch męczenniczek, św. Serafia i ŚW. Sabina wspólną odbierają chwałę dnia 3. września.


     Nauka


   Czyste ciało i czysta dusza są świątynią Boga, mówiła św. Serafia. Natomiast ciało nieczyste, dusza zbrukana zmysłowością jest rozsadnikiem potęgi złego ducha. Bóg zachowuje dusze czyste od upadku, aby zachować Sobie mieszkanie w sercach sług Swych. Nieczystych zaś moce piekielne do coraz cięższych i groźniejszych prowadzą zbrodni, aby ich zdobyć sobie na całą wieczność. Jeśli więc chcesz doznać opieki Bożej, dojść kiedyś do mieszkania wiecznego w niebiesiech, to staraj się zawczasu Boga sobie jednać cnotami, a mianowicie cnota czystości. Nieskalanością życia, szczerą pokutą nie chybisz celu swego wiecznego.
   Św. Sabina dobrymi uczynkami stała się godną łaski wiary. Prawda, że uczynki dobre, pełnione bez stanu łaski uświęcającej nie są zasługami na żywot wieczny; nie są przecież zupełnie bez wartości; pokazują, że człowiek przynajmniej jest godnym szczególniejszego miłosierdzia Bożego. Stwórca więc i grzesznikowi nie odmówi Swej łaski, skoro dążeniem do cnoty i ćwiczeniem się w dobrych uczynkach dobrą swą stwierdza wolę. Daje więc mu i dobre natchnienie, oszczędza mu kar zasłużonych. W ten sposób prowadzi Bóg niewiernych lub grzeszników do siebie. W ten sposób nawrócił się i Korneliusz poganin; dla cnotliwego życia i dobrych uczynków Bóg go powołał przez Piotra św. do prawdy Chrystusowej. Król Jozafat w Starym Zakonie ściągnął na siebie gniew Boży; prorok Jehu zapowiedział mu miłosierdzie Pańskie przez wzgląd na dobre uczynki. Daniel prorok radził królowi Nabuchodonozorowi, aby jałmużnami zrywał pęta grzechów t. j. godnym stał się łaski pokuty. Jeśli więc upadłeś, nie rozpaczaj; spełniaj dalej to, co sumienie każe, oddawaj się umartwieniom, jałmużnom, modlitwom, abyś jak najrychlej znowu się z Bogiem połączył przez uczciwą i serdeczną pokutę.


Tego samego dnia

Błogosławiona Bronisława, Norbertanka

(1203 - 1259.)

   Z Czech przybył w otoczeniu Dąbrówki, żony Mieczysławowej, Saul Odrowąż; syn jego, także Saul, był hrabią na Końskiem; sześciu po sobie zostawił synów; drugim z nich był słynny biskup krakowski Iwon; piątym był Eustachy, ojciec św. Jacka i św. Czesława. Z rodu tych to Odrowążów pochodziła i bł. Bronisława; zdaje się, że była stryjeczną siostrą Jacka i Czesława. Urodziła się r. 1203 z ojca Stanisława i matki Anny, pochodzącej z książąt Jaksów Gryfów. Miejscem urodzenia była wieś Kamień w dyecezyi wrocławskiej; dzisiaj nazywa się po niemiecku Gross Stein i jest własnością hrabiów Strachwitzów. Wychowana w duchu pobożności, sama garnęła się do umartwień dobrowolnych; najchętniej przebywała przed ołtarzem Pańskim, aby w gorących modlitwach przestawać na duchownej rozmowie z Bogiem i łaski sobie wypraszać do coraz większych postępów w cnocie. Rychło też zupełnie poświęciła się służbie Chrystusowej. Wzór św. Jacka i innych świątobliwych osób ówczesnej doby natchnął i Bronisławę pragnieniem życia zakonnego. Porzuciła tedy dostatki i dobytki rodzicielskie, zerwała ze światem, aby jako skromna zakonnica zamknąć się w klasztorze Norbertanek pod Krakowem. Znany był jej zakon św: Norberta, bo już około roku 1180 istniał klasztor w Wrocławiu; stąd też rozumiemy, że właśnie w tym zakonie zamyślała życia dokonać. Udała się do klasztoru Zwierzynieckiego pod Krakowem, ponieważ słynny był pobożnością dziewic zakonnych, tam Bogu oddanych. Liczyła bł. Bronisława lat dopiero szesnaście, kiedy przyjęła suknię zakonną. Odtąd życie jej płynęło w cichości. Unikając wszelkich rozproszeń przez niepotrzebne rozmowy lub przyjmowanie osób świeckich, zatapiała się Bronisława w miłości Boga. Rozbudzała i utwierdzała ją w sobie przez częste rozmyślanie Męki Pańskiej. Taką była miłośnicą pokory, że rzucała się pod stopy sióstr zakonnych i żądała, aby po niej deptały, jako nędznym prochu i niegodnej grzesznicy. Czuwaniami, biczowaniem, włosiennicą walczyła z poruszeniami zmysłowego ciała; umartwienia te i inne były tak wielkie, że zdawały się przechodzić siły słabej dziewicy. Przerwą niejako w zacisznem życiu Bronisławy było przybycie św. Jacka do Krakowa. Rodzina jego była się zebrała, aby go przyjąć na ziemi polskiej; do niej należała cicha Norbertanka, która w murach klasztornych dawno modliła się o szczęśliwy powrót młodego Dominikanina, kiedy wieści o jego pracach w czasie powrotu do ojczyzny już chwałą rozbrzmiewały niezwykłą. Godzi się przypuszczać, że i późniejsze prace św. Jacka osłaniała modlitwa zakonnicy. To też w roku 1257, w dzień Wniebowzięcia Najśw. Panny, podczas rozmyślania wpadła Bronisława w zachwycenie, w którem ujrzała przedziwną światłość nad kościołem dominikańskim św. Trójcy w Krakowie; mnóstwo aniołów otaczało Matkę Bożą, która wiodła ku niebu męża w szacie św. Dominika. Na pytanie, Bronisławy, ktoby był ów mąż taką otoczony chwałą odebrała odpowiedź, że jest nim św. Jacek, który ma otrzymać nagrodę wiecznej szczęśliwości. Przyszedłszy do siebie, opowiedziała zakonnica swe widzenie siostrom; była przekonaną, że objawienie odnosiło się do śmierci św. Jacka. Aby się upewnić, opuściła swój klasztor i pobiegła z siostrami Falisławą i Małgorzatą do klasztoru św. Trójcy. Tutaj się dowiedziała, że przypuszczenia jej były słuszne. Nie były wówczas klasztory żeńskie krępowane klauzurą; zakonnice zażywały więc swobody osobistej. Z niej korzystała i bł. Bronisława, aby usuwać się od czasu do czasu na pobliskie wzgórze, zwane Sikornik. Tam osamotniona błogie spędzała chwile na rozmyślaniach i modlitwach, zatopiona głównie w rozważaniu przymiotów Boga, mianowicie Jego dobroci i miłosierdzia przez krwawe dzieło Odkupienia. Miejsce to nazywa się kopcem bł. Bronisławy. Umarła dnia 19. sierpnia 1259. Ciało jej odnaleziono dopiero r. 1612 przy naprawie kościoła Zwierzynieckiego i złożono przy ołtarzu św. Anny. Papież Grzegorz XVI. potwierdził cześć Bronisławy jako błogosławionej r. 1839, pozwolił odprawiać na jej chwałę pacierze kapłańskie w zgromadzeniu Norbertanek oraz w dyecezyi krakowskiej. Papież Pius IX. rozszerzył pozwolenie i na archidyecezyę gnieźnieńsko-poznańską. Uroczystość bł. Bronisławy przypada tutaj na dzień 3. września.


     Inni święci z dnia 3. września:


   Św. Ambroży, biskup z Sens. - ŚŚw. dziewice i męczenniczki Eufemia, Dorota, Tekla i Erazma. - Św. Manswet, biskup z Toul. - Św. Martynyan, biskup z Como. - Św. Feba, uczennica św. Pawła. - Św. Remaklus, biskup z Meastricht. - Św. Szymeon Słupnik Młodszy. - Bł. Tarazya, służebna. - ŚŚw. męczennicy Zenon i Charyton. - Św. Ajgulf, opat i męczennik.