Na podstawie kalendarza kościelnego z uwzględnieniem dzieła ks. Piotra Skargi T.J. oraz innych opracowań i źródeł
na wszystkie dni całego roku ułożył
Ks. Władysław Hozakowski



ŻYWOTY  ŚWIĘTYCH   PAŃSKICH  -   27. W R Z E Ś N I A

27. Września


Święci Elzeary i Delfina, małżonkowie

(1285 - 1323)  oraz  (1283 - 1369.)

Św. Elzeary i św. Delfina

   Z znamienitego rodu francuskiego Sabran pochodził św. Elzeary; ojciec jego Hermegaud został hrabią Ariano w królestwie neapolitańskiem; matka jego była Lauduna z Albes. Urodził się Elzeary r. 1285 w Robians niedaleko zamku Ansois w francuskiej Prowancyi. Wychowany pobożnie nasamprzód przez rodziców, później przez stryja swego Wilhelma, opata z Marseille, jaśniał od dziecięctwa miłosierdziem dla ubogich, zamiłowaniem cnoty, chęcią do nauki. Jeszcze jako chłopiec dziesięcioletni został zmówiony z Delfiną, hrabianką Glanderes; tego bowiem związku życzył sobie Karol II, król Sycylii.
   W czternastym roku życia Elzeara związek kościelne otrzymał błogosławieństwo. Wtedy przyznała się Delfina szesnastoletnia, że li tylko pod przymusem rodziców zgodziła się na zawarcie małżeństwa, że sama pragnęła zawsze zachować czystość dziewictwa. Elzear uszanował wolę małżonki, aby odtąd żyć jedynie Bogu przez modlitwy, posty, umartwienia. Oboje doprowadzili wkrótce do takiej doskonałości, że prawie nigdy żadnej nie odczuwali żądzy cielesnej; żyli jak rodzeństwo z sobą, bacząc jedynie na to, aby siebie coraz więcej uświęcać i pracować nad uświęcaniem drugich.
   Licząc lat dwadzieścia przeniósł się Elzeary z Delfiną z zamku rodziców Ansois na zamek własny Pui-Michel, aby tem swobodniej żyć doskonałością chrześcijańską. Kiedy trzy lata później przypadły mu w udziale obszerne dobra przez śmierć rodziców, uzyskał aż nadto obfite środki na wspieranie ubogich. Sam żył z żoną swą dziewicą jakoby był zakonnikiem; codziennie odmawiał pacierze kapłańskie, kilka razy w tygodniu przystępował do Stołu Pańskiego. Noce całe nieraz spędzał z Delfiną na modlitwach. Pomimo swej pobożności nie stracił nic na młodzieńczej sprężystości; doglądał ściśle zarządu swych majątków; wymagał przecież od służby określonego przez siebie sposobu życia. Kto się do jego życzeń pod tym względem nie zastosował, kto rozmyślnie woli jego uchybiał, musiał bezwłocznie opuszczać zamek hrabi. Służbie zaś ułatwiał spełnianie chrześcijańskich obowiązków przykładem własnym i przykładem Delfiny. I Delfina przecież dobrze rozumiała, że pomimo życia zakonnego nie powinna zapomnieć o swych czynnościach jako pani domu. Stąd też doglądywała każdej sprawy domowej, zajmowała się służbą żeńską, uczyła wszystkie służebne pracowitości, a zarazem wpajała im ducha modlitwy. Pomocą w takich zajęciach, które umiała sobie rozłożyć na każdy dzień, była dla Delfiny jej siostra Alazya.
   Działalności swej nie ograniczał Elzeary na najbliższe tylko otoczenie. Żywił codziennie przy swym stole kilkunastu ubogich, odwiedzał ich w chatach, zanosił im szaty i pożywienie; chodził do domów, w których spoczywali chorzy lub przebywali trędowaci. Razu pewnego obdarzył obficie sześciu trędowatych, a pomimo okropnego ich wyglądu nie zawahał się serdecznie nieszczęśliwych ucałować. Bóg cudownie zaznaczył chwałę sługi Swego, bo owi trędowaci natychmiast odzyskali zupełne zdrowie. Zajmowały Elzeara i sprawy doczesne, które załatwiał z podziwienia godną sprawiedliwością i wyrozumiałą łagodnością. Po śmierci ojca swego musiał udać się do Ariano, aby dziedzictwo zachować przeciw buntującym się poddanym; Aragończycy nie chcieli Francuza uznać władzcą. Złamał ich opór cierpliwością, która pomimo napomnień księcia Taranto nie pozwoliła mu się chwycić środków gwałtownych. Przebaczył poddanym rokosz, nie okazując najmniejszego niezadowolenia lub gniewu. Gdy w innym przypadku znalazł w listach po ojcu oszczerstwa na siebie, nie pociągnął potwarcy do odpowiedzialności przez miłość do niewinnie cierpiącego Jezusa.
   Po kilku latach nieobecności wrócił Elzeary z zezwoleniem króla Roberta na zamek swój francuski w Ansois. Wtedy to złożył z Delfiną ślub dozgonnej czystości; oboje małżonkowie wstąpili nadto do trzeciego zakonu św. Frańciszka. Było to 22. lipca roku 1321; ślubem tym spełnił Elzeary gorące życzenie swej umierającej wychowawczyni Garsendy.
   Niedługo potem powołał król Robert z powrotem hrabiego na Ariano do Włoszech, aby pasować go uroczyście na rycerza, a zarazem zdać mu wychowanie swego syna Karola, księcia Kalabryi. Łagodnością swą łamał krnąbrność i oporność książęcego wychowanka; wpajał mu skłonność do cnoty, przedewszystkiem nauczył go sprawiedliwości w rządach. W dowód zaufania został Elzeary pod nieobecność Roberta przewodniczącym rady, która miała wspierać księcia Karola w sprawach państwowych. Elzeary też walecznością swą przyczynił się do zwycięstw nad cesarzem Henrykiem VII., który kraje neapolitańskie zamierzał podbić dla siebie. Król obsypywał hrabiego bogatymi podarunkami: przyjmował je Elzeary przez wzgląd na monarchę, ale niezwłocznie rozdzielał je pomiędzy ubogich. Mógłbym - mówił - przyjąć dary i zatrzymać je z spokojnem sumieniem; obawiam się wszakże, abym nie nabył skłonności do przyjmowania darów, które mogłyby obciążać moje sumienie.
   Roku 1323 wyjechał Elzeary do Paryża w poselstwie, aby ułożyć małżeństwo pomiędzy Maryą, córką hrabiego Valois, a księciem Kalabryi. Zlecenie wykonał. Niespodzianie zapadł w Paryżu w mało na pozór groźną chorobę. Lekarze robili wszelką nadzieję zdrowia; hrabia przecież przeczuwał bliski swój zgon. Przed przywołanym kapłanem złożył spowiedź z całego życia; spowiedź ponawiał codziennie przez czas choroby; znosił cierpienia w cichości, a siłę w bólach czerpał z rozważania Męki Pańskiej. W ostatniej chwili ciężkie nawiedziły go pokusy; zwyciężył je łaską Chrystusa. Umarł dnia 27. września r. 1323. Papież Urban V. policzył go r. 1369 w poczet Świętych. Po śmierci męża żyła Delfina na dworze neapolitańskiem, bo król Robert nie pozwalał jej wstąpić do klasztoru. Po jego przecież śmierci r. 1343 usunęła się Delfina do klasztoru Klarysek wraz z królową-wdową Sankcyą. Gdy Sankcya umarła r. 1353, powróciła Delfina na zamek Ansois, aby dnia 26. września r. 1369 świątobliwą zejść z tego świata śmiercią. Pamięć jej obchodzi zakon Frańciszkanów na dniu 26. września.


     Nauka


   Św. Elzeary taki przepisał porządek dla swych domowników:
   - Wszyscy beż względu na swe zajęcia wysłuchają codziennie Mszy św.
   - Każde bluźnierstwo, każda niepotrzebna i lekkomyślna przysięga surowo karać się będzie, nawet zwolnieniem ze służby.
   - Zakazaną jest wszelaka nieczystość w obyczajach.
   - Wszyscy przystępują co tydzień do śśw. Sakramentów.
   - Pracy nie wolno rozpoczynać bez porannej modlitwy; zaleca się codzienne dla każdego rozważanie; potępia się każda przesada w nabożeństwach.
   - Nie wolno uprawiać gry hazardowej; dozwoloną jest każda godziwa zabawa; lenistwo ani z nazwy niema być znane służbie.
   - W domowych stosunkach musi panować wzajemna miłość; niepokoje przez zazdrość, podejrzenie, oskarżenia są zakałą dla chrześcijańskiej służby.
   - W razie jakiejkolwiek niezgody, nieporozumienie musi być usunięte przed zachodem słońca; wszelką urazę należy przebaczyć i zupełnie krzywdy zapomnieć.
   - Codziennie wieczorem zbierają się wszyscy, aby brać udział w duchownych rozmowach o Bogu, o zbawieniu, o niebie, o łasce, o cnotach i środkach doskonałości chrześcijańskiej.
   - Nikomu nie wolno najmniejszej wyrządzać szkody lub krzywdy; wszelka samowolność, niechęć zasługuje na naganę i karę.
   Takimi to przepisami, przeplatanymi wielką liczbą dokładniejszych wskazówek św. Elzeary stworzył wzór dla urządzenia stosunków w każdym domu chrześcijańskim. Oby jak najwięcej znalazł naśladowców!


Tego samego dnia

Święci Kuźma i Damian, bracia-bliźniacy

(+ r. 303.)

Św. Kuźma i św. Damian

   Święci bracia Kuźma i Damian bliźniacy pochodzili z Arabii; wychowani z trojga innymi braćmi przez pobożną matkę, wielkie robili postępy w cnocie i w naukach. Poświęcili się prżedewszystkiem studyom przyrody i medycyny. Wiadomości zdobytych używali na dobro swych bliźnich bezinteresownie. Przejęci poświęceniem z miłości do Jezusa, nie brali za swe porady i lekarstwa żadnej nagrody ani zapłaty. Głównym polem ich pracy była Cylicya. Bóg udzielił im daru cudów; najgroźniejsze usuwali choroby, kalekom przywracali władzę członków utraconą; nieraz uwalniali opętanych od przemocy złego ducha. W prześladowaniu chrześcijan za Dyoklecyana i Maksymyana padli oboje ofiarą barbarzyństwa rzymskiego. Na rozkaz namiestnika Lyzyasza zostali ujęci i stawieni przed sądem. Ponieważ nie chcieli składać ofiar pogańskich ani zaprzeć się Zbawiciela, na okropne skazał ich Lyzyasz męki. Po srogiem biczowaniu siepacze skrępowali świętych braci, aby wedle rozkazu wrzucić Kuźmę i Damiana w głębię morską. Anioł Boży zachował ich przy życiu, bo zerwał pęta i nietkniętych przeprowadził do brzegu. Namiestnik przypisywał cud ten sztukom czarodziejskim więźniów; stąd skazał ich na śmierć przez ogień. Ponownie objawiła się moc niebios, bo skazani wyszli z buchających płomieni bez skazy, wielbiąc Pana Przedwiecznego. Inny zapadł wyrok. Bracia mieli być przybici na krzyż i ukamieniowani przez licznie zebrany lud. Zawisnęli wkrótce Kuźma i Damiana na palach przygotowanych; posypał się grad kamieni; nie wyrządzały żadnej przecież szkody, bo odpadały od ciał braci, powstrzymywane nieznaną siłą; i strzały, wypuszczone z łuków przez rzymskich żołnierzy, podobnie bez siły upadały przez krzyżami. Dopiero miecz kata położył kres życiu Kuźmy i Damiana r. 303; razem z nimi umarli męczeńską śmiercią trzej ich bracia, dotąd uwięzieni za wiarę Chrystusową, Antym, Leoncy i Euprepyusz. Ciała męczenników pochowano w mieście Cyrus. Później część relikwii św. Kuźmy i Damiana przeniesiono do Rzymu, także do Wenecyi i Paryża. Kościół czci pamięć świętych braci męczenników w dzień 27. września.


     Inni święci z dnia 27. września:


   ŚŚw. męczennicy Adolf i Jan. - Św. Amadeusz, biskup z Lausanne. - Św. Bonfilyusz, biskup z Foligno. - Św. Deodat, biskup z Sora. - Św. Eleutery, męczennik. - Św. Fidencyusz i Terencyusz, męczennicy. - Św. Hyltruda, pustelnica. - Św. Jan Marek, uczeń apostołów, biskup z Biblis w Finicyi. - Św. Zenas, uczeń św. Pawła, apostoła. - ŚŚw. męczennicy Florentyn, Hilary, Afrodyzy.