Na podstawie kalendarza kościelnego z uwzględnieniem dzieła ks. Piotra Skargi T.J. oraz innych opracowań i źródeł
na wszystkie dni całego roku ułożył
Ks. Władysław Hozakowski



ŻYWOTY  ŚWIĘTYCH   PAŃSKICH  -   16. W R Z E Ś N I A

16. Września


Święty Cypryan z Kartaginy, biskup i męczennik

(214 - 258.)

Św. Cyprian z Kartaginy

   Około r. 214 urodził się w Kartaginie w Afryce św. Cypryan jako potomek wybitnej rodziny senatorskiej. Rodzice jego byli poganami; stąd i Cypryan długi czas hołdował wierzeniom bałwochwalczym. Stosunki, w których żył i się wychowywał, pozwoliły mu rychło przyswoić sobie wielki zasób nauk; przy wrodzonych zdolnościach zdobył sobie stanowisko mistrza wymowy w Kartaginie. Nie zahartowany dotąd prawdami Chrystusa na drogach życia swego, pozwolił się unieść rozwiozłości panującej. Tem więcej wielbić wypada Opatrzność Bożą, która Cypryana wyrwała z błota występków i z błędów pogaństwa, aby zeń uczynić światło i ozdobę Kościoła. Środkiem w rękach Boga do nawrócenia głośnego i sławnego mistrza był kapłan z nim zaprzyjaźniony, imieniem Cecyliusz. Wpływy, który wywierał na Cypryana przez powagę wieku, doświadczenie życia, a mianowicie przez ukochanie i otwarte wyznawanie prawdy chrześcijańskiej, uzupełniła łaska wewnętrzna; przez nią to poznawał Cypryan nicość pogaństwa, zwodnicość dóbr ziemskich, obłudę grzechu; wznosił się coraz wyżej do stromych szczytów jedynej cnoty i prawdy w Chrystusie. Nawrócenie Cypryana przypada na rok 246; z wdzięczności ku swemu ojcowskiemu przyjacielowi przyłączył jego imię do swego dotychczasowego imienia. Nawrócił się zaś św. Cypryan tak doskonale, że jeszcze przed przyjęciem chrztu św. już zobowiązał się ślubem zupełnej wstrzemięźliwości, że sprzedał swe posiadłości, rozdał to, co miał, pomiędzy ubogich, lubo narażał się na pośmiewisko pogan, którzy nie chcieli czy nie mogli pojąć pubudek, jakiemi się kierował nowy uczeń Chrystusowy. W samotnem zaciszu oddawał się rozmyślaniom; zatapiał się nad księgami Pisma św., zgłębiał bystrością rozumu swego prawdy religii Chrystusowej. Przyswoił sobie wkrótce taką znajomość Pisma św., że zdołał zestawić z pamięci cały szereg orzeczeń na każdą zaczepioną prawdę lub na każde twierdzenie wygłoszone. Błogie skutki nawrócenia opisuje Cypryan bądź to w liście do przyjaciela swego Donata bądź to w rozprawie o nicości bożków pogańskich. - Kiedy brudy mego dawniejszego życia, pisze do Donata, zmyła woda chrztu św. i otrzymałem łaskę Bożą, odczułem w sobie siłę, a nawet wielką łatwość, pozbyć się wszystkich złych nałogów i nawyków; dawniej zdawało mi się to niemożliwą rzeczą. - Ulubionym jego pisarzem był Tertulian; nie inaczej go nazywał jak swym mistrzem. Szczerość w nawróceniu, postęp w cnotach, ogrom nauki sprawiły, że Cypryan przeciw ówczesnym zwyczajom niedługo posunięty został na godność kapłana; gdy zaś r. 249 umarł Donat, biskup Kartaginy, prawie jednogłośnym wyborem objął rządy biskupstwa osieroconego.
   Pojmując doniosłość swych obowiązków, św. Cypryan wszystkie wytężył siły, aby im sprostać jak najlepiej. Przedewszystkiem wystąpił z całą surowością przeciw naleciałościom pogańskim, jakie się zakradały wśród chrześcijan; przywrócił też rozluźnioną karność pomiędzy duchowieństwem; opieką swoją otoczył dziewice, Bogu poświęcone. Dla dziewic to napisał osobną rozprawę, w której napomina, aby wystrzegały się niepotrzebnych zbytków w szatach, unikały przesady grzesznej w całem zachowaniu. Cnota panieńskiej wstrzemięźliwości, pisze św. Cypryan, polega nietylko na czystości ciała, ale nadto na prostocie i godziwości szat i sukien. Dziewica ma być świętą i duchem i ciałem. Musi cnotę swoją i na zewnątrz objawiać w zachowaniu, aby nie budziła w innych myśli, które stałyby w sprzeczności z jej chwałą i chlubą.
   Praca świętego Cypryana, tak obfita w zbożne skutki i owoce, została przerwaną, lubo bynajmniej nie zaniechaną, prześladowaniem cesarza Decyusza r. 250. Zawistna zaciętość pogan zwróciła się przeciw biskupowi, który przez wzgląd na powierzone dusze schronienia szukał w tajemnej kryjówce. Z swego zacisza działał Cypryan dalej; kazał sobie przesyłać dokładne wiadomości o stanie prześladowania, o wierności chrześcijan; sam troską otaczał nieszczęśliwych, pocieszając ich listami; starał się też zachować pomimo trudności wszystko, co tylko przyczynić się mogło do zabezpieczenia dyecezyi. Groza bowiem prześladowania była tem większa, bo i wewnętrzne niesnaski zaczęły się pojawiać. Niektórzy duchowni, poparci przez wyznawców, gromadzili się około Nowacyana, który uczył, że nie wolno przyjmować do jedności z Kościołem tych, co raz wiary się zaparli, że wykluczają się na zawsze z Kościoła i ci, co większemi Boga obrazili grzechami n. p. cudzołóztwem. Wobec tego prądu zbytniej surowości rozwinął się prąd zbytniej łagodności; grzesznicy, którzy w prześladowaniu zaparli się byli wiary, a nie chcieli poddawać się długiej pokucie kościelnej, połączyli się z Felicissimusem. Prądy te przybierały zamiona herezyi; stąd też św. Cypryan całą powagą swą biskupią podtrzymywał zasadę, że ten tylko męczennikiem zostaje, kto w łączności z Kościołem umiera za wiarę; że Kościół ma prawo i władzę przebaczać i odpuszczać wszystkie, chociażby najgorsze grzechy. W tym celu ogłosił rozprawę o Jedności Kościoła katolickiego; wątpić się nie zgodzi, że biskup wysiłkami swemi zdołał zapobiedz rozprzężeniu, że tak wyznawców jak i upadłych pojednał i przejednał znowu z Kościołem.
   Po prześladowaniu Decyusza wrócił św. Cypryan do Kartaginy; nowe zagroziło wiernym nieszczęście wskutek okropnej zarazy, jaka wybuchnęła r. 252; pocieszał biskup swe owieczki, pouczał ich w osobnej rozprawie o Śmierci, jak wielkie mogą zyskać zasługi przez poddanie się woli Bożej. Śladem zarazy pojawił się głód, a w roku 253 nastały zawieruchy wojenne wskutek najazdów barbarzyńskich ludów. Na dobitek nowe podjął prześladowanie chrześcijan cesarz Gallus. Wierni jednak tak byli umocnieni i utwierdzeni w wierze, że zakusy pogan rozbijały się o ich męstwo jakoby o skałę. Stan ten był owocem niestrudzonej, lubo kilkuletniej dopiero pracy biskupiej św. Cypryana. W pierwszych latach cesarza Waleryana chrześcijanie upragnionego doznawali spokoju; z tego czasu pochodzi cały szereg pism biskupa Kartaginy; w kilku z nich stwierdza najwyższe zwierzchnictwo Kościoła rzymskiego ponad wszystkimi Kościołami chrześcijaństwa, dowodzi więc t. z. prymatu biskupów rzymskich.
   Niestety głęboka wiedza i serdeczna wiara nie ustrzegła Cypryana od błędów. W zatargach bowiem z heretykami głosił, że chrzest św. udzielony przez nich jest nieważny; podtrzymywał zdanie to nawet przeciw wyraźnym orzeczeniom papieża Stefana; po pewnym czasie uznał jednakże niesłuszność swego twierdzenia i poddał się wyrokowi Sylwestra II., który w myśl prawdziwej nauki Kościoła wykazywał, że chrzest z rąk heretyków jest ważny, byleby był udzielony z odpowiednią intencyą sakramentalną.
   Chwilowe zboczenie od prawdy było więcej zewnętrzne; to też w nowem prześladowaniu Cypryan zajaśniał niezwykłem męstwem w obronie wiary Jezusów. Roku 257 wezwany przed sąd rzymski, otwarcie wyznał swe przekonania o nicości wierzeń pogańskich. Skazany na wygnanie, udał się do Kurubis, gdzie współwyznawców, zajętych ciężkiemi pracami, wedle sił wspierał, wspomagał i pocieszał. Zbożną pracę biskupa przerwało ponowne wezwanie przed trybunał pogańskich ciemięzców. Stawiony w Septi pod Kartaginą przed namiestnikiem, z oburzeniem odpychał żądanie, aby złożył ofiary bożkom. Zapadł na Cypryana wyrok śmierci. W obliczu licznych chrześcijan, którzy wśród płaczu razem z swym biskupem chcieli ponieść męczeństwo, Cypryan oddał życie pod mieczem kata dnia 16. września r. 258. Przed śmiercią wręczył katowi 25 monet złotych. Św. Cypryan nosi nazwę nauczyciela Kościoła.


     Nauka


   Grzechy, uczy św. Cypryan, są powodem, że życie nasze płynie wśród niezliczonych trudności; że pomocy Bożej nieraz nadaremno musimy wyczekiwać. Jakże żądać możesz, aby Bóg ciebie wysłuchał, kiedy sam sobie nie jesteś posłuszny, bo nie zważasz na głos swego sumienia? Jedyną jest droga spokoju duszy, jedyną droga, która nam zapewnia i zabezpiecza zbawienie: odwracaj stale swe pragnienia od dóbr i ponęt świata, a zwracaj je bezustannie do Boga i ku niebiosom. Odrodzeni łaską Bożą w sakramencie chrztu św., uświęceni Duchem Bożym, już tutaj na ziemi mamy czynić to, co czynić będziemy w wieczności. Stąd więc ani jedna chwila minąć nie powinna, w którejbyśmy sercem Boga nie uwielbiali.
   Zerwij, napomina święty Cypryan, wszelkie więzy złych skłonności, grzesznych namiętności; wstąp na drogę nauki Chrystusowej, abyś doszedł do życia wiecznego. Zapanuj nad zmysłowemi poruszeniami, skrępuj gniew, znoś krzywdy osobiste w cierpliwości chwalebnej. Niechaj szczęście nie rozbudza w tobie pychy nagannej; tylko ten bowiem jest prawdziwie pokorny, co w pomyślności zachowa pamięć na swą zależność od Boga.
   Nie obawiaj się śmierci, pociesza św. Cypryan, bo śmierć prowadzi ciebie do chwały wiecznej Chrystusa; ten obawia się śmierci, kto stracił nadzieję, że połączy się kiedyś z Chrystusem, aby z Nim współkrólować!


     Inni święci z dnia 16. września:


   Św. Korneliusz, papież i męczennik. - Św. Dulcissima, dziewica i męczenniczka. - Św. Edyta, dziewica. - Św. Eugenia, ksieni. - Św. Eufemia, dziewica i męczenniczka. - Bł. Imelda Lambertina, Dominikanka. - Św. Inocencya, dziewica i męczenniczka. - Św. Łucya, matrona i męczenniczka. - Bł. Ludmiła, męczenniczka. - Św. Ninyan, biskup i apostoł Szkocyi. - Św. Sebastyana, męczenniczka. - Bł. Wiktor III., papież.