Na podstawie kalendarza kościelnego z uwzględnieniem dzieła ks. Piotra Skargi T.J. oraz innych opracowań i źródeł
na wszystkie dni całego roku ułożył
Ks. Władysław Hozakowski



ŻYWOTY  ŚWIĘTYCH   PAŃSKICH  -   28. L I P C A

28. Lipca


Święty Wiktor I., papież

(190 - 202.)

   Z Afryki rodem, został św. Wiktor papieżem jako następca Eleuteryusza r. 190. Ponieważ panował przeszło dziesięć lat, aż do r. 202, czasy jego przypadają na rządy cesarzów rzymskich Komodusa, Pertynaksa i Septymiusza Sewera. Działalność rozwinął iście apostolską wśród nader trudnych warunków. Herezye szarpały Kościół, a przeciwieństwo zachodu i wschodu zdawało się pogłębiać różnicę w liturgicznych obrządkach wielkanocnych.
   Z Konstantynopola przybył do Rzymu Teodot; dla zachowania życia zaparł się wiary, a krok swój osłaniał fałszywą nauką, że Jezus nie był prawdziwym Bogiem. Dość poważnych zyskał sobie zwolenników. Papież Wiktor wyklął herezyarchę i jego uczniów, z których inny Teodot był ojcem sekty Melchizedekyanów, bo uczył, że Melchizedek, znany z dziejów Abrahama kapłan, przewyższał znaczeniem samego Zbawiciela.
   Większe wpływy roztaczał montanizm, tak nazwany od Montana z Frygii. Przeceniając rzekome swe zachwycenia i widzenia, uczył Montan, że ma nietylko dar proroctwa, ale nadto otrzymał zapowiedzianego przez Jezusa Pocieszyciela z niebios, że więc powołany jest do udoskonalenia nauki ewangelii i Kościoła. Odmawiał Kościołowi prawa przebaczania wszystkich grzechów, bo twierdził, że bałwochwalstwa, zabójstwa, nieczystości nie może odpuścić. Powtórne małżeństwo zdaniem jego jest niedozwolonem, jak niedozwoloną ucieczka w czasach prześladowania. Zwolenniczkami Montana zostały dwie niewiasty lichego prowadzenia, Pryscyla i Maksymila, a cały ruch ten skierowany przeciw Kościołowi zaznaczał się niegodnymi obyczajami. Już synod w Ancyra 188 potępił wybujałe w obrębie montanizmu fałsze; nadaremnie starali się zwolennicy herezyi pozyskać dla siebie powagę biskupa rzymskiego. Wyłuszczenie spraw przez Prakseasa, który ze wschodu przybył do Rzymu, dostatecznie pozwalało ocenić samowolność dla karności kościelnej niebezpieczną, jaką okazywali montaniści na podstawie urojonych i przywłaszczonych sobie praw. Smutnie też najwybitniejsi działacze herezyi życie swe zakończyli, Montan i Maksymila podobno samobójstwem. Swoją drogą i sam Prakseas, który za czasów Marka Aureliusza dla męstwa w wierze został wyznawcą, szerzył błędy przeciw Trójcy św., jeszcze za czasów Wiktora papieża około r. 200; później je przecież odwołał.
   Nie mniejsze niepokoje wywoływali wstrzemięźliwcy czyli enkratyci. Na tle gnostycyzmu uczyli, że dwa wieczne istnieją pierwiastki, dobry i zły; że świat powstał przez zły pierwiastek; uczyli, że tak małżeństwo jak i cudzołóstwo jest grzeszne. Do ofiary Mszy św. używali tylko wody z odrazy do wina; zakazywali także mięsa. Zwolennikiem tych błędów za czasów Wiktora został wielki pisarz Tacyan, uczeń św. Justyna męczennika; pozwolił się wciągnąć w matnie błędów głoszonych przez Marciona, Walentyna, Saturnina, podobnie jak Tertulian, inny pisarz kościelny wielkiej powagi, uległ wpływom montanizmu.
   Papież Wiktor wszelkiemi siłami zwalczał rozliczne błędy, jakie się za jego czasów szerzyły w Kościele, a rządy jego zaznaczały dobitnie najwyższe zwierzchnictwo, które przynależy biskupom rzymskim jako następcom świętego Piotra, księcia apostołów. Uwydatniło się jeszcze jaśniej w zatargach z Kościołem wschodnim o czas i sposób uroczystości wielkanocnej.
   Na wschodzie chrześcijanie obchodzili Wielkanoc w tym dniu tygodnia, na który wedle obliczeń starozakonnych przypadała; na zachodzie odkładano uroczystość do następnej niedzieli; na wschodzie przebijała myśl ofiary Baranka Wielkanocnego, na zachodzie tajemnica Zmartwychwstania Pańskiego. Papież Anicet pozwolił zatrzymać obyczaje panujące, ale już Soter ograniczył je poniekąd, bo członkom Kościoła wschodniego kazał zachowywać obyczaje miejsca, w którem przebywali. Obrońcą obyczajów wschodu był św. Polykarp. Kiedy zaś obyczaje te przez naukę Blastusa przybrały kształty herezyi, jakoby Wielkanoc musiała się obchodzić wedle obliczeń żydowskich, ponieważ Jezus był prawdziwym barankiem wielkanocnym Starego Zakonu; kiedy nadto sposób uroczystości zaczął się zmieniać, papież Wiktor wystąpił ostro przeciw nowościom, które nosiły piętno fałszów.
   Nie ma dowodu na to, że Wiktor I. umarł jako męczennik; przypisują mu niektórzy śmierć męczeńską; większa liczba świadków mówi o tym papieżu jeno jako wyznawcy. Przeniósł się do chwały wiecznej roku 202 po gorliwie sprawowanych rządach. Kościół czci jego pamięć dnia 28. lipca.


     Nauka


   Gdzie prawda, tam pojawia się też błąd. Jak dobro ścierać się ciągle musi z złem, tak prawda w ciągłych zostaje walkach z błędem, aby tem jaśniej, dobitniej wystąpić na jaw. W Kościele złożona prawda odwieczna, bo prawda Boża, wyższa nieskończenie ponad prawdy ludzkie. Stąd to też pycha rozumu zaczepia niezgłębione prawdy objawione w rozmaity sposób, a jednak nigdy ich zniszczyć, ani nawet na dłuższy czas przyćmić nie zdoła, bo są nieśmiertelne i niebiańskiego blasku.
   Liczne herezye, jakie powstawały przez tyle wieków w łonie Kościoła; ciężkie walki, jakie staczać musiał Kościół o swój byt, o swoje prawa - wszystko to niezwzruszyło Kościoła, przeciwnie stwierdziło nadprzyrodzone jego posłannictwo, głosić prawdy Boże całej ludzkości. Upadek herezyi najróżnorodniejszych, a zwycięstwo Kościoła najoczywistszym więc dowodem, że w Kościele źródło prawdy bezwzględnej, nadziemskiej, niebiańskiej i bożej.
   Pamięć na te dziejami stwierdzone wypadki natchnąć nas powinna tem większą gorliwością w wierze, tem chętniejszem posłuszeństwem wobec orzeczeń Kościoła, a podnietą wiary pełnej ufności jest znamię nieomylności, jakie Kościół posiada; jest kierownictwo Ducha św., jakiemu Kościół podlega, aby spełnić swe zadanie wobec ludzkości. Pamięć na dostojność Kościoła katolickiego, na świętość prawd nieomylnie głoszonych ma nas chronić od wszelkich wątpliwości rozmyślnych, od wszelkich lekkomyślnych naigrawań, od nowoczesnej niewiary.


Tego samego dnia

Święty Botwid, męczennik

(Około r. 1100.)

   Z Sudermanii szwedzkiej pochodził św. Botwid; rodzice jego byli poganami. Przeznaczony do zawodu kupieckiego podejmował w sprawach swego zajęcia dalekie nieraz podróże. Docierając okrętem do Anglii, poznał kapłana chrześcijańskiego, który nietylko pouczył młodzieńca o prawdach wiary Chrystusowej, ale nadto dla niej go pozyskał przez Sakrament chrztu św.
   Pod wpływem odebranej łaski Bożej Botwid wielkie w cnocie robił postępy; nie zadowolony li tylko pracą nad swą własną duszą, poświęcał się z zapałem zabiegom o zbawienie swych współziomków. Licznych też z pomocą Bożą pozyskał nowych uczniów dla Chrystusa, a Stwórca wszechmocny działalność dobrowolnego misyonarza znacznymi popierał cudami. Kiedy sąsiad zawistny, imieniem Bowin, ograniczał z chciwości prawo połowu ryb na swych wodach, Botwid w najniekorzystniejszem miejscu kazał zarzucić sieci; tak obfitym Bóg go pocieszył połowem, że rybami dwie napełnić mogli słudzy łodzie; natomiast ludzie Bowina pomimo usilnej pracy z próżnemi już chcieli odchodzić rękami; widząc zaś oczywisty dowód nadprzyrodzonej pomocy, jakiej doznał Botwid, uwierzyli w prawdy przezeń głoszone i przyjęli chrzest św.
   Niestety miłosierdzie litościwe miało być sposobnością do śmierci męczeńskiej Botwida. Wykupił bowiem niewolnika, pochodzącego z zamorskiej krainy, obdarował go wolnością, wyuczył prawd wiary, udzielił mu chrztu św., a wkońcu przez krainę Gotlandu chciał go odprowadzić do miasta, skądby mógł wrócić do swej ojczyzny. Za miłość serdeczną doczekał się przecież Botwid czarnej niewdzięczności. Kiedy bowiem w nocnej porze spoczął po trudach całodziennej drogi, aby snem pokrzepić wyczerpane siły, towarzysz toporem pozbawił go życia. Czasy Botwida przypadają na początek wieku dwunastego. Szwecya czci go jako swego patrona. Kościół uroczystość św. Botwida wyznaczył na dzień 28. lipca.


     Inni święci z dnia 28. lipca:


   Św. Eustacyusz, męczennik. - Św. Irena, ksieni. - Św. Inocenty I., papież. - ŚŚw. męczennicy Nazary i Celzus. - Św. Peregryn, kapłan. - Św. Rajmund Palmaryusz, wyznawca. - Św. Saluson, wyznawca.- ŚŚw. męczenniczki Septymia i Augusta. - Św. Ursus, opat.