31. Stycznia
Święty Piotr Nolaskus
(1189-1256.)
Piotr urodził się w roku 1189
w Languedoc (we Francyi) z bogatych i szlacheckich rodziców. W małym chłopcu
podpadała skłonność do miłosierdzia i dobroczynności. Cokolwiek dostał od
rodziców, rozdawał natychmiast ubogim. Codzień rano wychodził na ulicę z
jakimś datkiem i dawał pierwszemu ubogiemu, który mu się nasunął. Z
dobroczynnością łączył żarliwą modlitwę. Było podówczas zwyczajem - zwyczaj
ten przetrwał wieki całe - że ludzie świeccy wstawali o północy, by śpiewać
hymny i psalmy. Młody Piotr co noc wstawał porówno z dorosłymi, by z nimi
razem chwalić Boga.
Mając lat piętnaście stracił ojca; stał się przez to dziedzicem wielkiego
majątku. Używał go na ukojenie biedy i nędzy bliźnich. Wzgardziwszy
marnościami świata, poświęcił życie swoje służbie Bożej i dobru współbraci. W
tym celu złożył przed obrazem Matki Boskiej ślub dozgonnej czystości.
Naonczas toczyły się krwawe walki z sektą Albigensów, którzy mieczem i
ogniem starali się o rozszerzenie swych błędów. Na czele wiernych stanął
sławny wódz Szymon z Montfort. W ich szeregi wstąpił Piotr, aby walczyć o
wolność Kościoła.
Na czele Albigensów stał król aragoński Piotr I., który w roku 1213 w
nieszczęśliwej bitwie pod Muret stracił życie; sześcioletni syn jego, Jakób,
dostał się w niewolę Szymona. Wódz katolicki darował królewskiemu dziecku
wolność, posłał je do Barcelony, Piotra zaś upatrzył sobie na nauczyciela i
wychowawcę, by młodego księcia utwierdził w zasadach wiary chrześcijańskiej i
pobożności. W Barcelonie poznał Piotr nieszczęście więźniów chrześcijańskich,
poznał twardy los niewoli, w jakiej znajdowali się chrześcijanie pod jarzmem
Maurów. Widział jeńców przykutych do taczek, w kajdanach ciężkich pracujących
wśród głodu i zimna, wystawionych na ustawiczne niebezpieczeństwa utraty
wiary. Jego serce dobroczynne i litosne postanowiło nieść im pomoc. Cały swój
majątek poświęcił na to, by wykupywać niewolników. Sam wyzwolił trzystu
jeńców z niewoli.
Było to w roku 1223 w dzień uroczystości św. Piotra w Okowach, kiedy w
nocy ukazała mu się Matka Najświętsza, pochwaliła jego gorliwość w niesieniu
pomocy niewolnikom i objawiła życzenie, by założył zgromadzenie, którego
celem miało być wybawianie jeńców z nieszczęścia niewoli. Następnego dnia
poszedł Piotr do św. Raymunda z Pennafort, który był jego spowiednikiem, aby
przedstawić, co mu Matka Boża objawiła. Lecz jakie było zdziwienie, gdy się
dowiedział, że Raymund to samo miał widzenie i to samo odebrał polecenie od
Matki Boskiej. Udali się obaj do króla Jakóba I., króry jako trzeci tego
samego był dostąpił objawienia. Wola Boża była widoczną.
Raymund ułożył regułę nowego zgromadzenia, a Piotr otrzymał z jego ręki
nową suknię zakonną w kościele św. Krzyża. Było to wroku 1223. Piotr był
pierwszym jenerałem nowego zakonu. Oprócz trzech zwykłych ślubów: czystości,
posłuszeństwa i ubóstwa przyjął zakon czwarty ślub poświęcania własnej osoby,
gdzie chodziło o wybawienie jeńców. Zgromadzenie to zawiązało się pod nazwą
"Służebników Maryi od wybawiania jeńców". Zakonnicy nosili długą białą suknię
z herbem królów aragońskich na piersiach. Nowy ten zakon rycerski zatwierdził
papież Grzegórz IX. w roku 1235. W dzień założenia wstąpiło do zgromadzenia
sześciu innych rycerzy. Zakon wzrastał z roku na roku, tysiące niewolników
zawdzięczało mu wolność. Zrazu ograniczał swą działalność na chrześcijańską
Europę. Później zaś rozszerzył swą pracę także na inne kraje, wysyłając swych
"wykupicieli" także w obce strony między niewiernych.
Św. Piotr był dwa razy w Afryce dla dobra biednych niewolników. Wiele tam
cierpiał prześladowania, wiele razy przebywał w więzieniach dla Chrystusa. Z
największą gorliwością spełniał urząd jenerała aż do roku 1249. Zmęczony i
wycieńczony na siłach nadmierną pracą, złożył godność przełożonego zakonu i
zamieszkał w klasztorze. Tu spełniał najniższe posługi. Najchętniej rozdawał
przy drzwiach klasztoru jałmużnę, krzepiąc biednych słowem Bożem.
Po całym świecie chrześcijańskim rozeszła się sława jego życia i
poświęcenia. Tysiące wykupionych niewolników rozszerzały jego zasługę i
głosiły jego wielkie imię po świecie. Królowie i książęta oddawali mu cześć i
szacunek. Król francuski Ludwik chciał go zabrać ze sobą do Ziemi świętej,
kiedy gotował się na wyprawę krzyżową. Niestety śmierć zaskoczyła wiernego
sługę Chrystusowego. Przed zgonem zwołał Piotr rycerzy swego zakonu i wzywał
ich do wytrwania w miłości i do poświęcania się dla niewolników. W godzinę
śmierci ukazała się św. Piotrowi Najświętsza Panienka, by jeszcze za życia
nagrodzić go za trudy, który w jej imieniu podjął dla nieszczęśliwych. Umarł
w dzień Bożego Narodzenia w roku 1256 z słowami na ustach: O jak słodką jest
śmierć pod opieką Maryi! Papież Urban VIII. policzył go w roku 1628 w poczet
świętych. Kościół obchodzi pamięć św. Piotra Nolaska w dniu 31.
stycznia.
Nauka
Życie świętego Piotra Nolaska, to jedno pasmo ustawicznego
poświęcenia dla bliźnich. Całe swe życie służył nieszczęśliwym a przez to
najlepiej służył Panu Bogu według słów Chrystusa Pana: "Coście jednemu z tych
maluczkich uczynili, mnieście uczynili". Mało cenił ten świat i znikomości
jego, bo wiedział, że w dzień sądu Bożego uciechy i dobra światowe
przedstawią się nam w całej swej marności i nicości. Zawsze chcę chętnie
nosić, tak zwykł był mawiać, słodkie i lekkie jarzmo Chrystusowe, i nie chcę,
by troska i przywiązanie do dóbr doczesnych panowały nad duszą moją, bo przez
nie oziębia się miłość Boża. Krótkie i niepewne jest życie, i nikt z nas nie
wie, kiedy śmierć go zaskoczy i powoła na sąd, gdzie będzie trzeba zdawać
surowy rachunek z całego życia. Iluż to zejdzie z tego świata
nieprzygotowanych, przygniecionych grzechami, jako łup wiecznych kar
piekielnych! Jak zmiennym jest wszystko, co posiadamy na świecie! Jeżeli
bogactw nie używamy ku dobremu, więcej nam szkody niż korzyści przynoszą.
Piękność ciała więdnieje z każdym dniem, i wnet przeminie. O jak marną
jest pochwała ludzka wiecznej chwały w niebie? Niczego więc nie pragnę, jedno
nieba!
Inni święci z dnia 31. stycznia:
Św. Aldan, biskup irlandzki. - Św. Bobin, biskup z Troyes. - Św. Cyrus, lekarz i zakonnik. - Św. Jan, żołnierz. - Św. Atanazya z trzema córkami Teodozyą, Teoktystą i Eudoksyą, męczenniczki. - Św. Gaudus, biskup z Evreux. - Św. Geminian, biskup z Modeny. - Św. kapłan Juliusz i jego brat św. dyakon Julian. - Św. Marcela, wdowa. - Św. Waldus, biskup z Evreux. - Św. starzec Metranus, męczennik w Aleksandryi.