Na podstawie kalendarza kościelnego z uwzględnieniem dzieła ks. Piotra Skargi T.J. oraz innych opracowań i źródeł
na wszystkie dni całego roku ułożył
Ks. Władysław Hozakowski



ŻYWOTY  ŚWIĘTYCH   PAŃSKICH  -   18. S T Y C Z N I A

18. Stycznia


Święta Pryska, dziewica-męczenniczka

(Około r. 50)

   Św. Pryska żyła w najpierwszych początkach chrześcijaństwa. Była jeszcze dzieckiem, skończyła ledwie lat trzynaście, kiedy korona męczeńska ozdobiła jej skronie wiecznem blaskiem chwały niebieskiej. Dzieje jej życia zaczynają się od chwili jej męczeństwa. Zresztą nic o niej nie wiemy; nie znamy nawet jej pochodzenia.
   Było to za czasów cesarza rzymskiego Klaudyusza. Właśnie był odniósł świetne zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi swymi; z wdzięczności ku bogom składał w Rzymie, w swej stolicy, wielkie ofiary. Każdy mieszkaniec Rzymu był pod karą śmierci zobowiązany brać w nich udział. Chrześcijanie nie chcieli uczestniczyć w pogańskich obrządkach. Rozgniewany oto cesarz, kazał ich wtrącać do więzienia i karać jak najostrzej.
   Do tych nieszczęśliwców prześladowanych należała także i Pryska, bo i ona nie chciała składać ofiary bogom. Cesarz kazał ją był ująć i zaprowadzić do świątyni Apolina na ofiarne obchody. Dzieweczka stanowczo i mężnie oparła się woli cesarza. "Chrześcijanką jestem", tak mówiła śmiało, "Pan Bóg sam godzien jest, aby Mu ofiarowano, a tym Bogiem jest Bóg chrześcijan. Wasi bogowie nie są prawdziwymi bogami, jedno mamidłami szatana". Na te słowa jako rzekomo bluźniercze, oprawcy bili ją tak dotkliwie po twarzy, że krew jej płynęła uszami i nosem. Kiedy święta mimo to nie chciała ofiarować, zaprowadzono ją do więzienia. Tu ukazał jej się Pan Jezus, przepowiedział jej, że jeszcze wiele dla Niego cierpieć będzie, że jednak wkońcu zwycięży. Niedługo potem zaprowadzona znowu przed Klaudyusza, jak przedtem, tak i teraz niezłomnie wyznawała wiarę Chrystusa. Obnażono więc świętą panienkę i biczowano ją publicznie; Pryska przecież dalej wyznawała i chwaliła wśród swych cierpień Boga; oblaną na dobitek od stóp do głów wrząsym tłuszczem wrzucono znowu do więzienia, gdzie trzy dni i trzy noce przebyła w największych boleściach bez pokarmu i napoju.
   Skazana na pożarcie przez lwy, wielkim zajaśniała cudem. Dziki zwierz bowiem nie tknął dziecka, przeciwnie łasił mu się, jakoby czcił w dzieweczce męstwo i stałość. Klaudyusz pienił się z gniewu i z złości. Kazał Pryskę napowrót wrzucić do więzienia, gdzie znowu przez trzy doby przeżyła bez pokarmu. Stałość jej miały przełamać tortury. Rozdzierano święte ciało panienki w kawały żelaznymi hakami i grzebieniskami. "Chrześcijanką jestem", tak powtarzała w czasie największych bolów, "gotowa jestem znosić raczej jak największe cierpienia, niż Chrystusa opuścić".
   Kiedy wszystkie wyszukane męczarnie nie zachwiały wiary w dzieweczce, kazał Klaudyusz ją spalić. Wnet przygotowano wielki stos, związano mężne dziecko, wrzucono na gorejący stos. Pan Bóg znowu uczynił cud, bo płomienie nie jęły się ciała Pryski, która w pośród ognia płomieni śpiewem chwaliła Boga. Wtedy ogłosił ją Klaudyusz czarownicą; z obawy, by nowe cuda nie zachwiały wiary w ludzie pogańskim, kazał Pryskę ściąć.
   Było to dnia 18. stycznia, roku 50 po Chrystusie.


     Nauka


   Podziwiać trzeba trzynastoletnie dziecko, które tak okropne męczarnie znosiło mężnie i niezachwianie. Lecz wiedzieć nam także trzeba, że dziecko to nie byłoby zniosło własnemi siłami takich katuszy, gdyby Pan Bóg w dobroci swej nie był św.Pryski wsparł szczególną Laską do wytrwania w męczeństwie. Tak jest, każda choćby najmniejsza czynność człowieka zależna jest od dwóch pierwiastków; od naszej woli i pracy, oraz od pomocy Bożej. Bez uczciwej woli i pracy nic uczynić nie możemy. A już przedewszystkiem nic nie możemy uczynić w sprawie swego zbawienia. Pracować nam trzeba, działać, uczyć się, trudzić, aby cel ten osiągnąć. A myliłby się, ktoby sam nic dla swego zbawienia uczynić nie chciał, jeno liczył na Pana Boga, na działalność Boską. Bóg mógł cię bez ciebie stworzyć, ale bez ciebie nie może cię zbawić. Chcesz więc być zbawionym, to trzeba ci na to zbawienie pracować, spełniać w tym celu wolę Boga. Z drugiej zaś strony myliłby się tak samo, ktoby myślał, że sam własnemi siłami może się zbawić. Kto tak myśli, bluźni i grzeszy zuchwale przeciwko Panu Bogu. Sami z siebie bowiem siłami przyrodzonemi nic uczynić nie możemy w sprawach nadprzyrodzonych. Łaską dopiero Bożą przeniknięte nasze uczynki wartości nabierają nadprzyrodzonej, a tem samem zdobywają nam wedle obietnic Jezusa nadprzyrodzone zbawienie w wieczności. Pracuj więc nad swem zbawieniem, a równocześnie proś Boga o łaskę i pomoc.


Tego samego dnia

Pamiątka założenia Stolicy Piotrowej w Rzymie

(Około r. 43.)

   Boski zbawiciel przyszedł na ten świat, by nas zbawić. Sam przecież miał odejść do Ojca i opuścić ziemię, na której przez kilka lat działał. Stąd była potrzeba, by środki zbawienia zostawił i zachował na wszystkie czasy dla przyszłych pokoleń. Złożył zaś Pan Jezus te środki zbawienia w Kościele świętym. Ten Kościół swój oparł na dwunastu filarach, na dwunastu apostołach.
   Lecz między nimi wyszczególnił jednego, św. Piotra. Kiedy się swarzyli apostołowie między sobą, który z nich przedniejsze będzie zajmował miejsce w Królestwie Bożem, Pan Jezus nie zaprzeczył, że kto pokorniejszy, "większym jest w królestwie niebieskim" (Mat. 18, 1). Na innym miejscu zaś wyraźnie powiada do Piotra: "Paś baranki moje, paś owce moje" (św.Jan. 21, 15-17), to znaczy, że Pan Jezus dał Piotrowi władzę nietylko nad wiernymi całego świata, lecz także i nad kapłanami i biskupami wszystkimi. Najwyraźniej zaś oznaczył Pan Jezus Piotra św. przyszłą opoką całego Kościoła, kiedy powiedział do niego: "Tyś jest opoką, a na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne nie zwyciężą go... i tobie dam klucze królestwa niebieskiego, a cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane i w niebiesiech, a cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebiesiech". Temi słowami oznaczył więc Pan Jezus Piotra, a w jego osobie wszystkich jego następców, główną podstawą całego chrześcijaństwa, a raczej głową Kościoła.
   Założywszy na wschodzie pierwsze gminy chrześcijańskie i utrwaliwszy je rozwojem stałej hierarchii, opuścił Piotr św. po siedmioletnim pobycie w Antyichii kościół tamtejszy i przeniósł się do Rzymu. Rzym był naonczas największym i najpiękniejszym miastem całego świata. Był osią życia całej kuli ziemskiej. Z niego rozchodziła się oświata na cały świat, tam jednoczyły się nici polityki wszechświatowej. Do Rzymu przybył i Piotr św., by w środowisku świata założyć stolicę religii powszechnej czyli katolickiej.
   W pielgrzymim płaszczu, z kosturem w ręku, przybył tamdotąd książe Kościoła w roku 42. Pierwsze przyjęcie znalazł w domu senatora Korneliusza Pudensa, który ustąpił pałacu swego na nabożeństwa chrześcijańskie; nadto miał oddać Piotrowi swoje krzesło senatorskie, by z niego nauczał. To krzesło, na którym wedle podania nauczał pierwszy papież, jeszcze dzisiaj widzieć można przy pewnych uroczystościach. Znajduje się w kościele św.Piotra.
   Piotr założył w Rzymie biskupstwo jako siedlisko swej apostolskiej działalności. Jako biskup rzymski, a pierwszy apostół miał władzę na cały świat, czyli władzę papieską. Stąd też wynika, że każdy następca św. Piotra jako biskupa rzymskiego czyli każdy biskup rzymski jest następcą Piotra św. we wszystkiem czyli w wszystkich władzach i przywilejach przekazanych księciu apostołów przez Jezusa.
   Tę uroczystość założenia katedry św. Piotra w Rzymie, czyli przybycia św. Piotra do Rzymu, obchodzi Kościół święty w dniu dzisiejszym. Uroczystość ustanowił papież Paweł IV, w roku 1558, wyznaczając na świąteczną pamiątkę dzień 18. stycznia.


     Inni święci z dnia 18. stycznia:


   ŚŚw. Archelais, Tekla i Zuzanna, dziew.-męczenniczki. - Św. Asteryusz, m. z Ostyi. - Św. Atenogenes, m. z Pontu. - Św. Liberata, dziewica z Como. - Św. Sulpicyusz, biskup z Mastricht. - Św. Wolfryd, biskup-męczennik z Szwecyi. - Św. Woluzyan, biskup z Tours. - Św. Wirmin, m. z Anglii.