Na podstawie kalendarza kościelnego z uwzględnieniem dzieła ks. Piotra Skargi T.J. oraz innych opracowań i źródeł
na wszystkie dni całego roku ułożył
Ks. Władysław Hozakowski



ŻYWOTY  ŚWIĘTYCH   PAŃSKICH  -   29. L I S T O P A D A

29. Listopada


Święty Saturnin z Toulouse, biskup i męczennik

(+ r. 250.)

   Św. Saturnin przybył z Rzymu do Galii, aby tutaj zwalczać pogaństwo przez prawdę chrześcijańską. Wysłał go z pełnomocnictwami papież św. Fabian około r. 245; działalność Saturnina obejmowała przedewszystkiem prowincyę Languedoc. Kilka lat później, bo około r. 250 został wyniesiony na biskupstwo w Toulouse (Tolosa), gdzie od dawna istniała osada rzymska. Powiadają, że praca św. Saturnina dlatego była nadzwyczaj skuteczną, bo Bóg wspierał go darem rozlicznych cudów.
   Skromny kościółek był katedrą biskupią w Toulouse; ilekroć się św. Saturnin udawał na nabożeństwa, tylekroć przechodzić musiał około wzgórza, na którym była zbudowana wspaniała świątynia pogańska. Kapłanie pogańscy uprawiali w niej zyskowne wróżbiarstwo; złe duchy wspierały ich, aby podtrzymać bałwochwalczą cześć bożków. Powiadają, że św. biskup modłami swemi zwalczał duchy przeciwne prawdzie chrześcijańskiej; że z woli Bożej zanikało też wróżbiarstwo, bo ustawały tajemne wpływy mocy nieprzyjaznych. Poganie utratę swych wpływów przypisywali św. Saturninowi. Podobno głos jakiś nieznany pouczył ich, że nowa religia upadek gotuje bożkom, że jednym z głównych jej sług jest biskup chrześcijański; że tylko jego śmiercią można przywrócić dawniejsze znaczenie i dawniejsze wpływy wróżbitów oraz bożków.
   Wielka rzesza ludu zebrała się na zapowiedziane uroczystości ofiarne; właśnie podążał wtedy św. Saturnin do swego kościółka. Roznamiętniona przez kapłanów i wróżbitów zgraja otoczyła biskupa jako nieprzyjaciela bożków i przeciwnika wierzeń pogańskich. Z obawy przed gwałtami rozproszyło się otoczenie biskupa, którego poganie zawlekli z łatwością do świątyni; zażądali, aby uczcił bożków i złożył im ofiarę, jeśli nie chce uchodzić za przywódzcę tych, co tępią wierzenia państwowemi prawami uświęcone. Nieustraszony biskup zawołał: Jednego tylko znam i uznaję Boga prawdziwego; jestem gotów złożyć mu ofiarę i oddać mu cześć powinną. Bożki wasze są urojeniem, fałszem, mamidłem złego ducha; jakżeż chcecie, abym je uwielbiał, kiedy sami powiadacie, że przed siłą moją milkną i drżą. Taka otwarta odpowiedź rozjątrzyła podniecony lud do najwyższego stopnia. Kapłanie pogańscy porwali z sobą biskupa, przywiązali go powrozami do grzbietu ofiarnego wołu; zwierzę podrażnione rzuciło się jak szalone z wzgórza ku równinie, rozbijając uderzeniem o mury świątyni przy pierwszym zaraz skoku głowę wiernego wyznawcy Chrystusowego. Zwłoki męczennika wlokło zwierzę tak długo, aż się zerwały pęta, a szczątki ciała poszarpanego na strzępy nie spadły na równinie pod miastem. Dwie niewiasty chrześcijańskie zebrały je i pochowały w cichości w przygotowanym grobie. Dopiero za Konstantyna Wielkiego odkryto święte relikwie; św. Hilary, ówczesny biskup z Toulouse postawił na cześć męczennika nad jego grobem maleńką kaplicę. Później - pod koniec czwartego wieku - zbudowali biskupi Sylwiusz i Eksuperiusz wspaniałą świątynię pod wezwaniem św. Saturnina. Śmierć św. męczennika przypadła na panowania cesarza Decyusza około r. 250; pamięć jego święci się dnia 29. listopada.


     Nauka


   Gotowość śmierci za wiarę w tak licznych chrześcijanach pojmiemy dobrze, skoro wspomnimy gorącą ich wiarę w sprawiedliwość Bożą. Wiedzieli, że zaparciem się Zbawiciela narażają się na wieczne potępienie, wyznaniem zaś wiernem zdobywają wieczną chwałę. Taką wiarą i ty żyć powinieneś, a pamięć na szczęście wieczne pociągnie ciebie na drogę cnoty; pamięć na kary piekła odwiedzie ciebie od większych przynajmniej upadków.
   Jest bowiem kara wieczna; tylko ten jej przeczy, kto przeczy Bogu; tylko ten jej przeczy, kto zbyt jest słabym i zbyt tchórzliwym, aby podjąć walkę z nałogami; ten jej przeczy, kto nie chce się wydobyć z głębi występków i z błota upadków; ten jej przeczy, kto w poczuciu swej winy obawia się Boga i Bożej sprawiedliwości; ten jej przeczy, kto drży przed piekłem, na które sobie grzechami zbyt często zasługuje. Musi być piekło, aby zadosyćuczynić za winy popełnione wobec nieskończonego majestatu Bożego. Woła przecież psalmista Pański: Sprawiedliwyś jest, Panie, i sąd Twój prawy (Ps. 118, 137).
   Gdybyś pamiętał na to, że za każdy grzech śmiertelny czeka ciebie kara wieczna; że za sto takich grzechów, stokrotnie kara ta się pomnoży, z pewnością żyłbyś życiem wiary, nigdy ani jednym grzechem nie zdołałbyś zaprzeć się Boga. I pyszny pójdzie bowiem do piekła, i chciwiec i lubieżnik i nieposłuszny i leniwy i oszczerca i blużnierca i złodziej i zabójca; wszyscy ponosić będą kary wieczne, jeśli wczas się nie naprawią w serdecznej pokucie.
   Z jednej strony groza kary ciebie przeraża; z drugiej strony uśmiecha ci się wieczne szczęście, nigdy nie przerwane, niczem mezamącone. W ręku twojem śmierć i życie na wieki; czyż trudny wybór wobec wzniosłych przykładów, jakie zostawili nam Święci Pańscy, mianowicie męczennicy? Chcesz zdobyć sobie niebo, unikaj chociażby tylko grzechów śmiertelnych; zabezpieczysz się przed wiecznem potępieniem, lubo nie uchronisz się od ciężkiego wymiaru sprawiedliwości Bożej.


Tego samego dnia

Święty Saturnin z Rzymu, męczennik

(+ r. 304.)

   Najsroższe prześladowanie chrześcijan wybuchnęło za czasów cesarzy Dyoklecyana i Maksymyana. Zdawało się, że potęga pogańskiego Rzymu zupełne odniesie zwycięstwo nad ściganą i tępioną wszelkimi środkami religią Chrystusową. Niezliczone prawie tłumy wiernych ponosiły śmierć męczeńską za Jezusa; przerzedzały się szeregi uczniów Zbawiciela coraz bardziej. Inni wierni znowu ponosić musieli kary więzienne, których końca przy wytrwałości więźniów nikt nawet nie odważył się spodziewać. Bez względu na stan, na wiek, na płeć chrześcijanie ciężkie jako karę podejmować musieli roboty; ginęli z natężenia przy budowlach świątyń i gmachów państwowych; ginęli w kamieniołomach i kopalniach. Niszcząca siły ludzkie praca była jeszcze prawie drobnostką wobec katuszy ciała i ducha, jakiemi dręczyły chrześcijan więzionych straże i zastępy dozorców. Rózgi spadały na plecy obnażone za lada, zwykle mimowolne uchybienie lub opuszczenie. Ciągłe naigrawania z najświętszych prawd i tajemnic religii Chrystusowej cierpieniami nieznośnemi napełniały duszę tych, co za prawdy wyznawane byli gotowi i życie położyć. Może zazdrościć godziło się tym, co ginęli na publicznych igrzyskach, rozszarpani przez dzikie zwierzęta.
   Wśród nieszczęśliwców owego czasu wymieniają i podeszłego już wiekiem Saturnina z Rzymu; pracował za karę w kopalniach, z których wynosić musiał żwir i piasek. Nieraz upadał pod ciężarem na barki mu włożonym; nieraz siły zupełnie go opuszczały; zdawało się, że skona z natężenia. Rózgi dozorców nie znały litości; gwałtem zmuszony, na nowo podejmował pracę. Ulitował się nad nim współwięzień i dyakon Sysynyusz; widział, że starzec nie sprosta stawianym wymaganiom, miał sam wprawdzie wyznaczoną pracę; odbierał przecież Saturninowi część ciężaru, aby mu ulżyć. Jak syn ojca umiłowanego, tak młodzieniec pocieszał starca, wspólnika niedoli powszechnej. Wzajemnie się wspierając, zachowali całą swobodę umysłu; radość biła z ich twarzy jakaś niebiańska; święte pieśni rozbrzmiewały z ich ust wśród stuku i hałasu pracy w kopalniach. Oboje też wpływali bardzo korzystnie na innych więźniów; wszyscy głównie przez nich nieprzezwyciężoną wykazywali wytrwałość świętą; nie mogło być mowy, aby ktoś był mógł się wyrzec Jezusa. Chcąc zapobiedz dalszemu oddziaływaniu na usposobienie więźniów, władze stawiły Saturnina i Sysynyusza przed sąd i wezwały ich do złożenia ofiar pogańskich; przypuszczały, że ich odstępstwo będzie hasłem do dalszego odstępstwa innych skazańców. Wezwani przecież oparli się żądaniu; nie złamały ich męstwa ani tortury ani biczowania ani inne męki zadawane. Wkońcu ponieśli na mocy zapadłego wyroku śmierć męczeńską pod mieczem kata r. 304.


     Inni święci z dnia 29. listopada:


   ŚŚw, męczennicy Błażej i Dymitr. - Św. Illuminata, dziewica. - ŚŚw. męczennicy Maurus, Papias i Apronyan. - Bł. Mikołaj Magalottus, pustelnik. - Św. Filemon, męczennik. - Św. Kwiryk, biskup z Toledo. - Św. Radbod, biskup z Utrecht - Św. Paramon, męczennik.