26. Sierpnia
Święty Genezyusz z Arles, męczennik
(Około r. 308.)
Kościół święty czci dwóch męczenników imieniem Genezyusz. Jeden,
Genezyusz Rzymianin, był pierwotnie komikiem cesarskim. Chcąc ubawić
Dyoklecyana, podpatrzył obrzęd chrztu u chrześcijan i z towarzyszami swoimi
ceremonie święte wobec dworu cesarskiego tak zabawnie i złośliwie
przedstawiał, że wszystkich do ogromnego śmiechu pobudził. Nagle tknięty
łaską Bożą zaprzestał dalszego bluźnierstwa; wyznał jawnie, że go boskie
światło odmieniło; poniósł mężnie srogie katusze od rozgniewanego takim
obrotem sprawy cesarza i oddał życie za świętą wiarę roku 286. Drugi,
Genezyusz z Arles, wedle opisu św. Paulina, biskupa z Noli, uzyskał koronę
męczeńską takim sposobem. Genezyusz poświęcił się w młodości służbie
wojskowej. Oddano mu tu urząd pisarza przy staroście. Zdarzało się, że często
musiał wypisywać wyroki surowe na niewinnych chrześcijan. Bezecność i
niesprawiedliwość tych wyroków tak go oburzyła, że razu pewnego rzucił
księgi; oświadczył sędziemu pogańśkimu, że więcej przyczyniać się nie myśli
do samowolnych okrucieństw. By ujść zemsty rozgniewanego sędziego, uciekł z
domu i ukrył się; krok ten spowodowało przybycie samego cezara do Arles,
Maksymyana Herkuleusza. Sędzia urządził natychmiast pościg za śmiałym
młodzieńcem; gdy go słudzy zaraz znaleść nie mogli, dał im moc i prawo
wykonania wyroku śmierci na Genezyuszu, gdziekolwiekby go znaleźli. Gdy się o
tem skazaniec dowiedział, tem pilniej się jeszcze ukrywał. Duch był ochotny,
ale ciało mdłe, szczególniej dlatego, że dotąd chrztu św. jeszcze nie był
przyjął. Oświecony łaską Bożą, porozumiał się z przychylnymi mu mieszkańcami
okolicy, posłał kilku chrześcijan do biskupa z Arles, by oznajmili mu
niebezpieczne jego położenie oraz o udzielenie chrztu św. go poprosili,
zanimby za Chrystusa życie położył. Biskup dla nagłych zajęć i grozy
prześladowania, może też z braku ufności w szczerość młodzieńca nie uczynił
prośbie zadość; kazał odpowiedzieć, że ten sam pożytek co chrzest z wody
przyniesie mu wylanie krwi za Chrystusa. Chciał Bóg, aby około uświęcenia
młodego męczennika ludzie nie pracowali; w chrzcie męczeństwa dwojaka łaska
krwi i wody miała mu być zgotowaną. Skoro czas nadszedł zapłaty, nie
odwłóczył Pan Bóg dalej Swej łaski; takiego w Genezyusza wlał ducha i takie
pragnienie męczeństwa, że opuścił swą kryjówkę i dobrowolnie ukazał się tym,
co go szukali.
Widząc, że go chcą pojmać, za natchnieniem Bożem rzucił się w rzekę Rodan,
płynącą szerokiem i głębokiem korytem przez miasto Arles, by na drugi brzeg
się przedostać, pilnowany także przez siepaczy pogańskich. Ledwie stanął u
brzegu, przypadli doń słudzy cesarscy i mieczem go przebili. Było to r. 303.
Wierni chrześcijanie pragnąc, aby oba brzegi rzeki i obie części miasta pod
jego pozostały opieką, przenieśli ciało na drugi brzeg; był więc ciałem na
jednym, krwią na drugim brzegu. Męczeństwo świętego Genezyusza spisał Paulin
wiernie wedle tego, co słyszał; bo, powiada, przodkowie nasi woleli pamiętać
i podawać jeden drugiemu aniżeli pisać, ale dla potomnych należy spisać, co
jeszcze w żywej jest pamięci, by później przy osłabieniu wiary za baśnie
dawnych nie poczytano wieści. Cud dokonany za przyczyną świętego męczennika
opisuje św. Hilary, biskup z Arles: Na uroczystość męczennika Genezyusza
napłynął bardzo licznie lud pobożny z miasta i okolicy. Nie czekając świtu,
spieszyli jedni na brzeg rzeki, gdzie spoczywa ciało, inni na drugi brzeg,
gdzie krew był przelał swoją św. męczennik. Droga wiodła przez most. Wskutek
wielkiego ciężaru, most nagle się zawalił; mnóstwo wiernych wpadło do
głębokiej rzeki. Jam stał na końcu mostu i ledwiem uszedł. Powstał zgiełk i
popłoch ogromny; jedni w nurtach rzeki wołali rodziców, inni dzieci, inni
krewnych i znajomych. W wielkiej trwodze wierni zwrócili się do Boga o pomoc
i do przyczyny św. Genezyusza; na jego to chwałę przecież lud tak liczny był
się do kościoła wybrał. I oto nie zawiódł nadziei męczennik Chrystusowy;
wszyscy, ilu ich w fale rzeki wpadło, wypłynęli zdrowi i z wielkiem weselem
powitali na brzegu swoich bliskich. Nie bacząc na zimno, pobiegli ocaleni
natychmiast w szatach zmoczonych do kościoła i gorąco Bogu za cud dziękowali.
Uroczystość obydwóch św. Genezyuszy przypada wedle kalendarza rzymskiego na
25., względnie 26. sierpnia w niektórych miejscowościach.
Nauka
Świętego Genezyusza nawrócił Pan Bóg, pozwalając mu mimo zaślepienia pogańskiego poznać bezecność i nikczemność wyroków wydanych na chrześcijan. I ciebie, grzeszniku, oświeca nieraz Bóg dobrotliwy, wskazując ci przez usta kaznodziei lub spowiednika szpetność i bezecność twoich grzechów. Czemu się i ty nie nawracasz do Boga? Patrz, splamiłeś duszę, którą Bóg na chrzcie św. tak wspaniale ozdobił. Byłeś dzieckiem Bożem; Pan Bóg, aniołowie i Święci Pańscy spoglądali na ciebie z upodobaniem. Grzesząc zdarłeś z siebie piękną szatę niewinności, za nic sobie miałeś łaskę Boską, odrzuciłeś ją i zdeptałeś, a duszę swą oddałeś na łup niskim skłonnościom. To też anioł-stróż ze smutkiem na ciebie patrzy, Bóg miłościwy oblicze Swe od ciebie odwrócił, pozostałeś sam, słaby i opuszczony, bezbronny wobec pokus świata, złego ducha i własnego ciała. Czyś nie godzien politowania? Lękasz się niewoli, a tu dostałeś się w niewolę stokroć gorszą, stokroć opłakańszą, bo w niewolę i sidła szatańskie! Czy sam się nie przerażasz ogromem ran zadanych własnej duszy? Czy nie pobiegniesz czemprędzej do Boskiego Lekarza, by Swą dłonią wszechmocną cię ratował? O nie zwlekaj! Pamiętaj, że stoisz nad głęboką przepaścią, że każdej chwili Bóg wszechmocny w tę przepaść bezdenną strącić cię może; czy będziesz więc jeszcze igrał z cierpliwością Pana Boga? Nie będę igrał, odpowiedz; wiem co zrobię; pójdę do Ojca swego; serdecznie Go przeproszę i przebłagam w pokorze.
Tego samego dnia
Święty Zefiryn, papież i męczennik
(203 - 218.)
Synem Abuncyusza Rzymianina był św. Zefiryn; wstąpił na Stolicę
Piotrową po śmierci męczeńskiej Wiktora I. r. 203. Prześladowanie chrześcijan
podtrzymywał okrutny Plancyan, pomimo że cesarz Sewer nie wydał wyraźnego,
przeciw religii Chrystusowej rozporządzenia. Stąd to poszło, że Zefiryn
nieraz musiał się ukrywać przed pościgiem zbirów rzymskich. Czasy nastały
swobodniejsze, kiedy Plancyan sam został zabity z rozkazu Antonina. Potrzeba
było rzeczywiście swobody wobec prądów nauki błędnej, jaką o Trójcy św.
głosili Teodot i Asklepiodot. Położenie było tem groźniejsze, że zwolennicy
herezyi, przeczącej istocie Trójcy św. i bóstwu Jezusa, pozyskali dla siebie
słynnego i dotąd wiernego Chrystusowi wyznawcę, imieniem Natalis. Powodowany
chciwością, pozwolił się nieszczęsny użyć za narzędzie do rozdwojenia w
Kościele; za miesięczne wynagrodzenie ogłosił siebie biskupem rzymskim; był
to pierwszy antypapież, jakiego dzieje znają.
Bóg zmiłował się nad sługą Swoim; wyrzuty sumienia dręczyły bezustannie
Natalisa; podobno nawet dotkliwą karę przez rózgi odebrał z rąk aniołów,
którzy go mieli przyprowadzić do upamiętania i do pojednania się z papieżem
prawowitym. Upokorzył się wkońcu i błagał Zefiryna o przebaczenie win swoich.
Papież nie opierał się szczerej pokucie Natalisa; przyjął go znowu do
jedności z Kościołem, a nawet uwolnił go od ciężkich kar pokutniczych, jakie
wedle ówczesznych zwyczajów musiałby ponieść.
Łagodność ta papieża przyczyniła się do odstępstwa Tertuliana, wybitnego
pisarza kościelnego. Sam duchem ożywiony niezwykłej surowości, uważał
wyrozumiałość Zefiryna za słabość, za zdradę i poniewierkę praktyk
kościelnych; nie baczył na to, że papież nie bez powodu użył pełni swej
władzy, aby wobec szczerej pokuty kierować się zasadami miłości
Chrystusowej.
Zamieszki z czasów Zefiryna przeniosły się i na czasy następcy jego
Kaliksta, bo nowa herezya przeciw Trójcy św. pozyskała zwolennika w osobie
biskupa Hipolita, który wszakże pod koniec życia się nawrócił, a nawet cześć
odbiera jako święty.
Po kilkunastoletnich rządach, które są pamiętne rozmaitemi
rozporządzeniami w dziedzinie karności kościelnej, umarł św. Zefiryn r. 217,
prawdopodobnie śmiercią męczeńska za czasów cesarza Antonina Caracalla.
Uroczystość jego przypada na 26. sierpnia.
Inni święci z dnia 26. sierpnia:
Św. Aleksander, męczennik. - Św. Bregwin, biskup z Canterbury. - Św. Eliasz, biskup z Syrakuzy. - Bł. Egbert, opat. - Św. Gelazy, biskup z Poitiers. - Św. Adryan, męczennik. - ŚŚw. Ireneusz i Abundyusz, męczennicy. - Św. Pelagia, dziewica i męczenniczka. - Św. Rufin, biskup z Capua. - Św. Teodor, biskup z Sitten.