Na podstawie kalendarza kościelnego z uwzględnieniem dzieła ks. Piotra Skargi T.J. oraz innych opracowań i źródeł
na wszystkie dni całego roku ułożył
Ks. Władysław Hozakowski



ŻYWOTY  ŚWIĘTYCH   PAŃSKICH  -   15. M A J A

15. Maja


Święty Jan de la Salle, założyciel Braci szkół chrześcijańskich

(1651 - 1719.)

   Święty Jan de la Salle był synem radzcy sądu w Rheims; urodził się r. 1651. Już w chłopięcych latach zdradzał niezwykłą bogobojność, a świętością prawdziwą wskazywał na przyszłe swoje powołanie. Naukom poświęcał się w rodzinnem swem mieście. Swoją łagodnością, zdolnością zdołał sobie zjednać serca licznych przyjaciół i przełożonych. Pomimo sposobności do rozproszenia, zachowywał stale jak najgłębsze skupienie ducha, bo unikał wszystkiego, coby tylko mu na drodze prawdziwej doskonałości chrześcijańskiej mogło być przeszkodą.
   Wstąpiwszy do stanu duchownego, rychło zaliczony został do grona kapituły w Rheims; liczył wtenczas lat 16 dopiero. Stanowisko nie przeszkadzało mu pogłębiać i rozszerzać nabyte nauki studyami na wszechnicy paryskiej i w seminaryum Sulpicyusza. Zdawało się, że Opatrzność Boża inne ma zamiary z św. Janem de la Salle. Wskutek śmierci bowiem rodziców musiał wrócić do domu, aby zająć się wychowaniem swych braci.
   Była to niejako próba przyszłej działalności św. Jana. Kiedy bowiem r. 1678 otrzymał święcenie kapłańskie, całą swą pracę przeznaczył wyłącznie na dobro i pożytek bliźnich. Chętnie więc objął kierownictwo zgromadzenia, które był założył ks. Roland w Rheims, a na łożu śmiertelnem jego polecił trosce i pieczy. Było to zgromadzenie Sióstr od Dzieciątka Jezus, a celem zakładu było wychowanie opuszczonych lub dobrowolnie zgłaszających się dzieci. Z pomocą Hadryana Nyel udało się św.Janowi kilka samodzielnych i nowych utworzyć szkół w Rheims. Dla nauczycieli szkół osobne początkowo wyznaczył pomieszczenie, wzywał ich wszakże, aby wspólnymi kierowali się przepisami co do porządku codziennego i ułożenia życia; wszakże w r. 1687 zamieszkał razem z nimi, zakładając już wtenczas podstawy nowego zgromadzenia zakonnego. Bóg błogosławił pracy św. Jana, bo wkrótce z jego zachęty i za jego staraniem kilka nowych powstało szkół niepłatnych. Aby oddać się zupełnie pracy w kierunku obranym, a przez Boga wskazanym, złożył r. 1683 kanonikat; zasoby swe obfite zużył na zaspokajanie potrzeb i nędzy, jaka wskutek głodu powstała pomiędzy mieszkańcami rodzinnych jego stron. Nie przeznaczył swych dostatków na swe szkoły, bo mówił, że Opatrzność Boża czuwać będzie nad ich rozwojem. Roku 1684 złożył św. Jan de la Salle z 12 towarzyszami uroczyste śluby na trzy lata, a tem samem ostateczne nastąpiło zawiązanie zgromadzenia zakonnego pod nazwą Braci szkół chrześcijańskich.
   Działalność św. Jana znalazła wkrótce wielkie uznanie w kołach duchowieństwa. Aby sprostać życzeniom o nauczycieli wiejskich, założył w Rheims seminaryum, w którym mieli się kształcić, a zarazem przygotowawczy zakład (juwenat) dla dorastających chłopców; z ich szeregów najlepsi zostawali po dalszych naukach nauczycielami zakonnymi. Tym sposobem św. Jan de la Salle położył podstawy do nowoczesnego sposobu wykształcenia nauczycielskiego. Nie mniejszą zdobył sobie zasługę, kiedy r. 1689 zbyt licznych uczniów złączonych pod jednym nauczycielem w parafii St. Sulpice w Paryżu rozdzielił na oddziały czyli klasy pod przewodnictwem osobnych nauczycieli.
   Środowiskiem i ogniskiem dotychczasowej pracy było miasto Rheims, później wieś Vangirard pod Paryżem, bo tutaj w osobnym zakładzie zgromadzał św. Jan de la Salle swych towarzyszy na ćwiczenia duchowne; tamdotąd przeniesione zostało seminaryum nauczycielskie oraz nowicyat; tam też odnowił św. Jan de la Salle z towarzyszami gorliwymi śluby na całe życie.
   Rozwijając zakres swej pracy podjął się św. Jan wychowania szlacheckich dzieci z Irlandyi, zajął się dziećmi niezdolnemi, rozpuszczonemi lub nieukładnemi, założył szkołę niedzielną dla uczniów rzemieślniczych r. 1699, w której nabywali wiadomości potrzebnych w swym zawodzie, nie mniej przecież podlegali wpływom religijnym, bo brać musieli udział w praktykach pobożnych.
   Starał się św. Jan de le Salle o potwierdzenie swych zakładów; zazdrość wszakże ludzka nastręczała nie małe trudności. Nawet w Rzymie, gdzie wspólnie z Gabryelem Drolin założył szkołę, nie doznał takiego poparcia, jakby się było można spodziewać. Podobnie i w Paryżu arcybiskup Noailles pragnął usunąć św.Jana od kierownictwa zakładami i domagał się zmiany ustaw istniejących. Święty wychowawca młodzieży nie tracił przecież ufności w Opatrzność Bożą; nadzieje się jego spełniły, lubo dopiero po śmierci; zakon bowiem Braci szkół chrześcijańskich został potwierdzony r. 1725 przez Benedykta XIII.
   Tymczasem dążył św. Jan de la Salle do rozmaitych ulepszeń swego dzieła. Juwenat dostarczał kandydatów do stanu nauczycielskiego, nowicyat nauczycieli zakonnych dla miast, seminaryum nauczycieli świeckich dla wsi. Roku 1705 nowicyat z Vangirard przeniesiony został do St. Yon pod Rouen; tutaj powstała szkoła realna, zakład wychowawczy dla podupadłych moralnie chłopców, zakład poprawczy dla zbrodniarzy młodocianych.
   Sam św. Jan wśród rozległych swych zajęć nie zapominał o potrzebach własnej duszy; jaśniał umartwieniem, wytrwałością w modlitwie, pokorą i poddaniem pomimo napotykanych trudności. Bóg też w nagrodę łaską swoją oczywistą otoczył dzieła św. Jana de la Salle. Kiedy umierał dnia 7. kwietnia r. 1719 w St. Yon, zostawiał zakon swój tak silny, że mógł ze spokojem oczekiwać większego jeszcze jego rozwoju. Papież Leon XIII. policzył go r. 1900 w poczet świętych; dzień uroczystości św. Jana de la Salle przypada na 15. maja.


     Nauka


   Historyczną jest prawdą, że szkoły aż do nowszych czasów stały wyłącznie pod wpływem Kościoła; Kościół je zakładał, Kościół ustanawiał sposób nauki. Istniały szkoły kościelne przy kościołach parafialnych, przy klasztorach. Nawet wszechnice odbierały swe potwierdzenie od papieża. W nowszych czasach ograniczyły stosunki polityczne wpływ Kościoła w niektórych krajach na naukę religii, ale i w tej dziedzinie zupełnej nie zostawiają swobody.
   Kościół nie wyrzekł się bynajmniej swego prawa do szkoły; stąd też w zasadzie domaga się, aby dzieci katolickie uczęszczały do szkół katolickich, aby nauczyciele wykazywali odpowiednie religijne przymioty i dawali rękojmie, że niczego nie będą uczyli, coby się sprzeciwiało wiary i obyczajów głoszonym przez Kościół; żąda, aby ci, co udzielają nauk katechizmowych, uczą wiary i obyczajów w godzinach religii, mieli osobne do tego polecenie i pełnomocnictwo. Zasady te stwierdzają się coraz to liczniejszemi zakładami i zgromadzeniami, które poświęcają się w myśl Kościoła wychowaniu katolickiemu młodzieży.
   Gdzie z jakichkolwiek powodów wyłaniają się nieporozumienia, załatwienie zatargów należy tak do władzy świeckiej jak i władzy duchownej. Tymczasem rodzice są zobowiązani starać się na drogach godziwych o religijne wychowanie swych dzieci, bo jedynie takiem wychowaniem spełnią swe obowiązki pełne odpowiedzialności. Bóg, nieśmiertelność duszy, zbawienie, wieczność, oto wytyczne, które przenikać muszą serca dzieci, jeśli w późniejszem życiu mają się ostać wśród różnorodnych niebezpieczeństw i cel swój wieczny osiągnąć.


Tego samego dnia

Święty Izydor Oracz

(+ r. 1170.)

Św Izydor Oracz

   Urodzony w Madrycie z ubogich, lecz bogobojnych rodziców otrzymał św. Izydor imię swe na chrzcie św. przez cześć do arcybiskupa Sewili, którego pamięć Kościół obchodzi dnia 4. kwietnia. Nie otrzymał wprawdzie wykształcenia umysłowego, za to rodzice wpoili w niego podstawy prawdziwej pobożności; a Bóg sprawił, że łaska Boża nieraz uzupełniała natchnieniem to, czego z wiedzy mu nie dostawało. Dnie spędzał już jako chłopiec na modlitwie gorącej oraz na pracy przez rodziców mu zalecanej; ale i wśród pracy na polu myśli pozostawały jego przy Bogu.
   Jako młodzieniec wstąpił w służbę u magnata hiszpańskiego Jana de Vargas; obowiązkiem jego była uprawa roli; pomimo znojów i trudów nigdy nie sarkał na swój los; przeciwnie zachowując równowagę ducha, uświęcał swe zajęcie modlitwą i słuchaniem codziennem Mszy św. Powiadają, że wskutek pobożnych tych praktyk nieraz opóźniał rozpoczęcie swej pracy polnej. Służba, z którą mało obcował, bo nie chciał skupienia swego rozpraszać, oskarżyła go o to przed panem. Jan de Vargas wyszedł na pole, aby się przekonać o słuszności oskarżenia. Ujrzał obok Izydora dwóch młodzieńców z nim orzących, którzy wkrótce zniknęli. Wystarczający był to dowód, że Bóg opieką Swą otacza pobożnego sługę, że więc na żadną nie zasługuje naganę, kiedy od aniołów z niebios otrzymuje pomoc. Wykazało się też, że działy pól przez Izydora uprawione obfitsze niż innych przynosiły plony. Odtąd nie krępowany był niczem Izydor w swej pobożności; mógł więc swobodnie łączyć modlitwę z pracą.
   Na zachętę pana swego pojął Izydor za żonę cnotliwą Maryą de la Cabeza; kiedy synek z tego małżeństwa umarł, postanowili oboje żyć w zupełnej wstrzemięźliwości; Marya tak się przejęła wzorem i naukami męża, że umarła r. 1140 w wielkiej świątobliwości, a cześć jej publicznie po śmierci przez lud hiszpański oddawaną potwierdził Inocenty XII. roku 1697.
   Poza pobożnością odznaczał się Izydor przez całe życie wielkiem miłosierdziem. Kiedy razu pewnego wszystko był już rozdał, a nieznany żebrak się do niego zbliżył z prośbą o trochę jadła, Bóg sprawił, że kosz wyprózniony cudownie napełnił się pożywieniem, że więc Izydor mógł zaspokoić głód obcego przybysza.
   Pomimo całodziennej pracy, znalazł nasz święty dość czasu, aby zasilać się przyjmowaniem Sakramentów św.; nigdy nie marnował i zabijał czasu na próżnych rozmowach, zabawach lub zdrożnej bezczynności; nigdy przez jego usta nie przeszło słowo klątwy ani gorszący jaki wyraz. Natężenie codzienne nie powstrzymywało go od przepisanych i dobrowolnych postów; posiłek brał tylko niezbędnie konieczny.
   Gdy zachorował, przeczuwał, że nie powstanie już z łoża boleści; przygotował się na śmierć z podwojoną pobożnością; rozstał się z tym światem dnia 10. maja r. 1179. Roku 1619 został uznany błogosławionym, r. 1622 świętym. Wniosek o kanonizacyą stawił Filip III., król hiszpański, który z groźnej choroby wrócił do zdrowia za przyczyną św. Izydora.


     Inni święci z dnia 15. maja:


   Św. Cezarea, dziewica i pustelniczka. - Św. Florencyusz, biskup z Porto Baratto. - Św. Mancyusz, biskup z Evora. - Św. Rosula, męczenniczka. - Św. Symplicyusz, biskup z Sardynii. - Św. Ursus, biskup z Fano. - ŚŚw. męczennicy Piotr, Andrzej, Paweł, Dyonyzya. - ŚŚw. męczennicy Herakliusz, Paulin, Benedymus. - Św. Dymydryan, biskup z Werony. - ŚŚw. Cyryla i Zofia, dziewice i męczenniczki w Rzymie.