Na podstawie kalendarza kościelnego z uwzględnieniem dzieła ks. Piotra Skargi T.J. oraz innych opracowań i źródeł
na wszystkie dni całego roku ułożył
Ks. Władysław Hozakowski



ŻYWOTY  ŚWIĘTYCH   PAŃSKICH  -   9. G R U D N I A

9. Grudnia


Święty Piotr Fourier

(1565-1640.)

   Z ojca Dominika Fourier i matki Anny Vaccua, urodził się św. Piotr r. 1565 w Mirecourt w Lotaryngii. Nie było w domu rodzicielskim zbyt wielkich dostatków; panowała za to bogobojność, która przez wzorowe wychowanie udzieliła się obficie małemu jeszcze Piotrusiowi; dziwną odznaczał się bowiem powagą, niemniej umiłowaniem samotności i zapałem serdecznego nabożeństwa.
   Nauki odprawiał dorastający Piotr w Pont a Mousson od r. 1578. Po sześciu latach chlubnie zakończonego studyum wrócił pod rodzinną strzechę, aby umartwieniami żyć, dziełami pokuty i zdobyć sobie już wtenczas głosem ludu miano świętego.
   Przygotowany cnotą i nauką wstąpił młodzieniec dwudziestoletni r. 1585 do klasztoru regularnych kanoników w opactwie Chamousey. Nowicyat Piotra najeżony był niejednemi trudnościami, bo w klasztorze mało panowało karności, a właśnie wzniosły przykład Fouriera rozbudzał zawiść i niechęć w współmieszkańcach klasztoru. Położenie zmieniło się nawet na gorsze, kiedy r. 1589 otrzymał Piotr święcenia kapłańskie. Kanonicy pragnęli się pozbyć niewygodnego sługi Bożego. Poszedł tedy na dalsze studya, które odbył z największerm odznaczeniami. Wrócił z doktoratem, aby usunąć się na najuboższą z ofiarowanych mu plebanii, bo w Mattaincourt. Roku więc 1597 objął rządy swej parafii biednej i rozpuszczonej; ją to wybrał za radą krewnego swego, Jana Fourier, świątobliwego Jezuity.
   Rozwiozłość taka panowała wśród parafian, że nazywano Mattaincourt małą Genewą. Nie przeraził się Piotr położeniem groźnem rzeczy. Już w dzień Bożego Ciała jako w dzień swej introducyi zapowiedział w porywającym, bo do łez pobudzającym kazaniu, że życie gotów poświecić dla zbawienia dusz swych owieczek. Nieustannemi naukami pouczał mianowicie dzieci o tajemnicach wiary; chciał sobie wychować nowe, pobożne pokolenie. Posiadał niezwykły dar rozbudzania dobrych chęci i dążności pomiędzy dziećmi; starszych zaś nakłaniał do słuchania pilnego kazań, oddziaływał na nich właśnie przez dzieci, które przepowiadały w domu nauki usłyszane. Zwiedzał Fourier domy swych parafian, służył radą, zapobiegał niesnaskom, łowił wprost grzeszników, aby ich pojednać z Bogiem. Gdy wszelkie ludzkie środki czasem zdawały się zawodzić, zwracał się pleban do modlitwy o pomoc Bożą, która go też nigdy nie opuszczała. Bractwami, stowarzyszeniami podtrzymywał ducha wiary pracą swą rozbudzonego w parafii, która została wkrótce najwzorowszą.
   Dziełem, które największym może blaskiem opromieniło św. Piotra Fourier, a w każdym razie pamięć o nim żywą w potomności zachowało, jest założenie kongregacyi Najśw. Maryi Panny.
   Pod wpływem i za radą plebana swego, kilkoro dziewic postanowiło się ślubem czystości na wyłączną przeznaczyć służbę Bożą; były gotowe, taki prowadzić sposób życia, jaki im św. Piotr przepisze. W przekonaniu, że chodzi o wytrwałe postanowienie, a nie o proste zachcianki, pozwolił im pleban w dzień Bożego Narodzenia podczas t. z. pasterki o północy przybyć do kościoła na Mszę św. w czarnych szatach i w zasłonie zakonnej; miały przed wszystkimi stwierdzić swe powołanie. Poza życiem modlitwy przekazał im św. Fourier obowiązek kształcenia dziewcząt małych. Zgromadzenie to otrzymało ustrój zakonny, a potwierdzenie odebrało od Pawła V., papieża r. 1615. Św. Piotr Fourier tę miał niewymowną pociechę, że jego dzieło szybko zaczęło się rozpowszechniać. Wzorem wszelkich innych zakładów został klasztor w Nancy, gdzie istniał pensyonat dla dziewcząt w klasztorze przebywających a nadto i dla dziewcząt przychodnich.
   Drugiem dziełem Fouriera jest przeprowadzenie reformy kanoników regularnych. Polecenie do tego otrzymał od biskupa z Toul w porozumieniu z Stolicą apostolską. Osobne więc założył zgromadzenie, do którego mogli wstępować członkowie dawnych zgromadzeń po dopełnieniu żądanych warunków. Kongregacya nowa powstała pod wezwaniem Zbawiciela, a miała za cel kształcenie i wychowywanie młodzieży męskiej. Papież Urban VIII. zatwierdził dzieło Fouriera w r. 1628; hasłem wspólnym wszystkich członków zgromadzenia nowego było: nikomu nie być szkodliwym, wszystkim być pożytecznym. Rządy dzierżył nad kongregacyą Guinet, po jego śmierci św. Piotr Fourier. Zaburzenia polityczne nakłoniły wielkiego reformatora do opuszczenia Lotaryngii r. 1636; przeniósł się do Burgundyi: tutaj zajmował się dalej wychowaniem młodzieży. Uszedł, bo nie chciał się sprzeniewierzyć domowi książęcemu Lotaryngii pomimo nalegań Francyi za Ludwika XIII.
   Po dwóch latach pracy na dobrowolnem wygnaniu zapadł w śmiertelną chorobę. Na sąd Boży gotował się z całą przytomnością pobożnego swego umysłu. Wzywał opieki Matki Bożej, aby mu była orędowniczką. Umarł dnia 9. grudnia r. 1640. Dzieje opowiadają o łaskach zachwyceń, jakie doznawał za życia Piotr Fourier, o łaskach cudów, jakie się działy przy jego grobie w Mattaincourt. Kardynał Berulle mawiał, że w plebanii w Mattaincourt na pierwszy rzut oka widzieć można złączone wszystkie cnoty chrześcijańskie. Papież Leon XIII. policzył Piotra Fouriera r. 1897 w poczet świętych.


     Nauka


   Kto miłuje Jezusa, mówił św. Piotr Fourier, nie powinien niczego w swych myślach, słowach i uczynkach znosić, co mogłoby się w najmniejszej mierze sprzeciwiać miłości czystej do Zbawiciela albo mogłoby się sprzeciwiać cnotom, które Bóg miłuje. Nic pewniejszego niema na świecie jak miłość, posłuszeństwo, ufność wobec Boga.
   Miłość prawdziwa jest w świątobliwej osobie tak głęboka, tak silna, że pragnie zawsze działać dla Boga i dla Boga znosić wszelakie cierpienia. Nie zna większego bólu jak być bezczynną. Zużywa czas, aby mówić z Bogiem i słuchać Boga, nawet wtenczas, kiedy inne zajęcia zdawają się wymagać osobliwszej uwagi. Szczęśliwą jest, gdy nadarza się sposobność, mówić z bliźnim o Bogu lub o Bogu słyszeć.
   Cztery są mistrzynie niebiańskie życia cnotliwego wedle św. Piotra: miłość, cierpliwość, milczenie i zupełna pokora. Nie trudną jest pokora. Trzy stopnie prowadzą do niej. Uważaj siebie za najniegodniejszego; chciej, aby inni ciebie uważali za najniegodniejszego; pragnij, aby inni tobą pogardzali. Pokora jest podwaliną życia duchowego. Bez pokory wszystko dobre jest bez wartości i bez zasługi.


Tego samego dnia

Święta Leokadya z Toledo, dziewica i męczenniczka

(+ r. 303.)

Św. Leokadya z Toledo

   Urodziła się św. Leokadya w Toledo w Hiszpanii z chrześcijańskich, a pochodzeniem znamienitych rodziców. Od młodości odznaczała się umiłowaniem cnoty, którą wyprzedzała dojrzałe wiekiem i w doskonałości utwierdzone osoby. To też dla całego miasta była wzorem pobożności i niewinności. Pomimo grozy prześladowań rzymskich nie ukrywała wcale swej gorącej wiary w Zbawiciela. Kiedy przybył do Toledo z rozkazu cesarzy Dyoklecyana i Maksymyana namiestnik Dacyan, aby tępić zwolenników Chrystusowych i zniszczyć cześć Boga prawdziwego, Leokadya padła pierwsza ofiarą pościgów i oskarżeń. Sprowadzona przed sąd, wysłuchać musiała zarzutów, że pomimo swego dostojnego pochodzenia zachowuje religię, która zasługuje rzekomo na pogardę, bo pochodzi od ukrzyżowanego Izraelity, a przeznaczona dla ubogich i niewolników. W odpowiedzi zaznaczyła, że czuje się szczęśliwą właśnie dla tej religii, która nauczyła ją poznawać prawdziwego Boga, a wszystkich ludzi na równi stawia i równą przyznaje im godność. Nie myśli porzucać swego szczęścia przez niewierność wobec Jezusa; nigdy i nic ją nie nakłoni, aby czcić bogów ofiarami bałwochwalstwa. Dacyan, podniecony tak śmiałą odpowiedzią, kazał Leokadyę publicznie wysmagać rózgami, jakoby była niewolnicą. Zniosła dziewica bóle i upokorzenia z radością w sercu; zniosła i każń, do której ją siepacze na rozkaz namiestnika tuż po wymierzonej odstawili karze.
   Chętnie znosiła swe cierpienia już z samej miłości do Jezusa; rozpaliła się w niej jeszcze więcej nieugięta wytrwałość, kiedy usłyszała o męstwie św. Eulalii, którą w Merida wysłaniec Dacyana, imieniem Kalpurniusz, na niesłychane skazał katusze. Nie wiedziała jednakże, czy zdoła wykazać takie męstwo, jakiem zajaśniała św. Eulalia. Prosiła więc Boga gorąco, aby wedle Swej woli zechciał z nią postąpić, w każdym razie jak najrychlej przyjąć ją do Swej chwały. Bóg ulitował się nad dziewicą, która tyle dotąd poniosła cierpień; uznał ją godną niebieskiego wieńca; cierpienia Leokadyi w oczach Boga były aż nadto wystarczające, aby spełnić jej gorącą prośbę. W chwili, gdy całowała krzyż, wyrzeżbiony przez siebie na kamieniu, Leokadya cicho ostatnie wydała tchnienie, dnia 9. grudnia 303. Oprawcy rzymscy, którzy dziewicę na dalsze chcieli wywlec katusze, zastali już martwe zwłoki. W zaciekłości swej rzucili ciało dziewicy poza granicami miasta na pastwę psów i ptaków. Chrześcijanie zdołali przecież je unieść z sobą i przystojnym uczcić pogrzebem. Na cześć św. Leokadyi, patronki miasta Toledo, trzy stanęły kościoły: na miejscu znalezienia zwłok, na miejscu więzienia i na miejscu jej domu rodzicielskiego.


     Inni święci z dnia 9. grudnia:


   Św. Anna, matka Samuela z Starego Zakonu. - Św. Cezarya, dziewica i męczenniczka. - Św. Gorgonia, siostra św. Grzegorza z Nazyanzu. - Św. Julian, biskup z Apamea. - Św. Restytut, biskup z Kartaginy. - Św. Sylwester Gozzolini, opat. - Św. Walerya, dziewica i męczenniczka. - Św. Cypryan, opat.