Na podstawie kalendarza kościelnego z uwzględnieniem dzieła ks. Piotra Skargi T.J. oraz innych opracowań i źródeł
na wszystkie dni całego roku ułożył
Ks. Władysław Hozakowski



ŻYWOTY  ŚWIĘTYCH   PAŃSKICH  -   20. M A R C A

20. Marca


Święty Wulfram, arcybiskup z Sens

(Umarł w roku 720.)

   Św. Wulfram urodził się w drugiej połowie siódmego wieku we Francyi. Ojciec jego był dostojnikiem wojskowym na dworze króla Dagoberta. Syn dworzanina nie ze wszystkiem ustrzegł się pokus otoczenia; przeważyła jednak pobożność, która wyniosła Wulframa do godności kapłańskiej. Wiedząc, że ubóstwo jest jednym z najpewniejszych środków wiodących do zbawienia, oddał cały swój majątek klasztorowi zwanemu Fontanella. Roku 682 został wybrany biskupem na osieroconą po śmierci Lamberta stolicę w Sens. Z największą gorliwością spełniał swój urząd pasterski, ucząc poddanych wiary i pobożności. A czego uczył słowami, to stwierdzał własnym przykładem. Między cnotami jego jaśniały przedewszystkiem cierpliwość, skromność i miłość dla prostego ludu. Im kto był prostszy i niższego pochodzenia, tem był mu milszy.
   Po kilku latach trudnej, lecz pełnej w obfite owoce pracy pasterskiej, postanowił złożyć swój urząd i udać się na misyą do Fryzów, którzy byli poganami. Wziął ze sobą kilku zakonników z klasztoru Fontanelle i puścił się w drogę. Płynąc rzeką Sekwaną i przeprawiwszy się przez morze, przybył do Fryzyi, gdzie za panowania księcia Radboda począł siać nasienie Ewangelii świętej.
   Pan Bóg cudownie błogosławił pracy świętego misyonarza. W krótkim czasie wielu pogan się nawróciło. Radbod, książe tej ziemi nie sprzeciwiał się nowej wierze. Pozwolił nawet na chrzest syna swego z rąk Wulframa.
   W Fryzyi panował straszny zwyczaj składania ofiar ludzkich; co rok zabijano na chwałę bożków człowieka, losem oznaczonego. Razu pewnego, kiedy pacholę wybrane losem, imieniem Owan, prowadzono na śmierć, zastąpił Wulfram drogę pochodowi, prosząc obecnego króla, by zaniechał nieludzkiego obrządku. Tłomaczono się prawem krajowem, którego nie godziłoby się przestąpić. Na prośby świętego misyonarza postanowili kapłani pogańscy zaniechać grzesznych ofiar, gdyby Bóg chrześcijański przywrócił cudem do życia ofiarę. Powieszono tedy pacholę; zwrócił się Wulfram w gorącej modlitwie do Boga, prosząc Go o cud ku nawróceniu pogan. I w rzeczywistości pacholę, które już od dwóch godzin było wisiało, odzyskało życie. Wulfram wziął je na wychowanie i ochrzcił je. Chłopiec został później kapłanem.
   Inny raz w ten sam sposób przywrócił życie dwóm chłopcom, których na cześć bożków wrzucono do morza. Na widok tych cudów nawróciło się bardzo wielu Fryzów.
   Wulfram dokładał wszystkich starań, by nawrócić księcia Radboda. Raz już zupełnie zdecydowany do przyjęcia wiary świętej, przybył książe do świętego biskupa, aby wodą chrztu świętego duchowo się odrodzić. Wtem nasunęło mu się pytanie, gdzieby się znajdowali jego przodkowie. Gdy biskup oświadczył na to, że kto bez chrztu św. umiera, nie może być zbawiony, cofnął się nieszczęśliwy książe, oświadczając, że chce żyć po śmierci razem z swymi przodkami. Nie długo potem umarł w pogaństwie.
   Pobożna legenda opowiada z życia tego nieszczęśliwego Radboda następujące jeszcze zdarzenie; kiedy zachorzał, ukazał mu się djabeł, a chcąc go utwierdzić w wierzeniach pogańskich, zapowiedział, że ukaże mu piękny z szczerego złota zbudowany zamek, w którymby Radbod mógł zamieszkać po śmierci. Książę uwiadomił Wulframa o swem widzeniu. Wysłańcom księcia i biskupa pokazał szatan podstępny na odludnem miejscu ów cudowny zamek pełen przepychu. Skoro jednak kapłan z polecenia Wulframa uczynił znak krzyża św., zamek ów zamienił się w błoto. Posłańcy wrócili do księcia, by mu oznajmić klęskę szatana; Radbod już nie żył. Cudowne to zdarzenie miało być powodem licznych nawróceń. Spełniwszy swą misyą, wstąpił św. Wulfram do klasztoru w Fontanelle, gdzie zakończył swój żywot w roku 720.


     Nauka


   W życiu świętego Wulframa widzimy, jak szatan wytęża wszystkie swe siły ku temu, by kusić ludzi, a przedewszystkiem, by odwieść ich od prawdziwej nauki Chrystusowej. Jednym z najczęściej używanych środków do tego celu jest złoto i bogactwo. Stąd też powiedział Pan Jezus, że łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne, jak bogaczowi wnijść do królestwa Bożego. Wśród życia światowego stoją przed oczami duszy naszej ustawicznie dwa obrazy. Na tronie z ognia i siarki siedzi szatan, książe ciemności, otoczony mnóstwem swych sług; pycha w twarzy i całej jego postawie; przed nim dobra tego świata; pieniądze, honory, dostojeństwa, majątki, bogate włości. W około tysiące synów tego świata. Cisną się jeden przez drugiego. A on, książe tego świata woła: Wszystko to wam oddam, tylko padnijcie i pokłon mi oddajcie. Z drugiej strony stoi Zbawiciel: Cichy i pokorny, ubogi. Przed nim, ubóstwo, pokora, prostota. Mało ludzi około Niego. I wskazując na Swe ubóstwo, mówi: "Kto chce być uczniem moim, niech idzie za mną". "Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem ich jest królestwo niebieskie...". Za kim pójdziesz? Przed tobą więc dwie drogi; Droga bogactw, rozkoszy, dostojeństw, honorów, i druga droga: Pokory, cichości, ubóstwa, prostoty... . Wybieraj, co ci nakazuje Bóg i sumienie.


Tego samego dnia

Święty Kutbert, biskup z Lindisfarn

(687.)

   Święty Kutbert urodził się na wyspie Lindisfarn z ubogiego, kmieciego stanu. Jako chłopiec pasał trzodę. Czując w sobie powołanie do służby Bożej, udał się do klasztoru w Mairlos, prosząc opata, Eata, by go przyjął do posług zakonnych. A że był to chłopak zdrowy, silny a przytem pracowity i pobożny, przyjęto go do klasztoru. Kutbert zabrał się do nauki i wielkie w niej czynił postępy.
   Wnet został ulubieńcem całego klasztoru. Gdy przeor Bojzyl czuł się bliskim śmierci, zawołał Kutberta, oznajmił mu, że za siedm dni umrze i czytając z nim książki pobożne gotował się na śmierć. Krótko przed śmiercią przeora przyjął Kutbert święcenia kapłańskie.
   Po jego śmierci zajął osierocone stanowisko i urząd. Energiczny i gorliwy sługa Boży zabrał się do pracy w winnicy Pańskiej. Praca w murach zakonnych nie wystarczała dla jego zapału i gorliwości. Przeto opuszczał klasztor i wychodził do wsi i miast, głosząc słowo Boże. Czasami po kilka tygodni nie wracał do klasztoru. Najchętniej chodził w góry. Tam mieszkał lud prosty, nieokrzesany, lecz dla niedostępnych swych siedzib najmniej odwiedzany przez kapłanów. Tam nauczał Kutbert z największem powodzeniem. Kiedy wracał do klasztoru, wypełniał tak najgorliwie przepisy zakonne, że wszystkim braciom był wzorem pobożności i sumienności w obowiązkach.
   Po niejakim czasie został przez władzę zakonną przeniesiony jako przeor do innego klasztoru na wyspie Lindisfarn. Tutaj znalazł braci nie nawykłych do karności i do zachowania reguły zakonnej. W całym klasztorze panował duch zupełnie świecki. Kutbert zabrał się powoli do naprawy stosunków. Pomimo wielkiej przezorności i cierpliwości w reformach, napotykał na opór i niechęć zakonników. Powoli doszedł swą roztropnością i łagodnością do celu.
   Po kilku latach opuścił klasztor i udał się na odludną wysepkę, Farn. Tam zamieszkał jako pustelnik i wiódł życie zupełnie odcięte od świata, oddany jedynie Bogu i zbawieniu swej własnej duszy.
   Lecz niedługo cieszył się spokojnem życiem pustelnika. Po śmierci biskupa Lindysfarneńskiego uprowadzono go gwałtem z pustelni i oddano mu rządy osieroconej dyecezyi. Dwa lata spełniał nowy biskup obowiązki nowej godności z największą energią i gorliwością. Atoli nie mógł zapomnieć szczęścia i zadowolenia wewnętrznego, jakiego doznawał w życiu pustelniczem. Dlatego złożył swe biskupstwo i poszedł napowrót na swą ulubioną wyspę, gdzie w największej pobożności dokończył żywota w roku 687.


     Inni święci z dnia 20. marca:


   ŚŚw. męczenniczki Aleksandra, Matrona, Julia, Eufemia i Teodozya. - Św. Akwila, namiestnik, męczennik. - Św. Archypus, kapłan, uczeń św. Pawła apostoła. - ŚŚw. kapłani Gratus i Marceli. - Św. Herbert, kapłan. - Św. Joachim, ojciec Przen. Maryi Panny. - Św. Nicetas, biskup z Apolonii. - Św. Fotyna, samarytanka, z którą Pan Jezus rozmawiał przy studni Jakóbowej i jej synowie śśw. Józef i Wiktor. - Św. Sebastyan, męczennik. - Św. Tomasz, patryarcha Konstantynopolu. - Św. Urban, biskup z Metz.