29. Października
Święty Narcyz z Jerozolimy, biskup
(+ r. 214.)
Pierwszym biskupem Jerozolimy jeszcze za czasów apostolskich był
św. Jakób Mniejszy; śmierć poniósł męczeńską z rąk zatwardziałych żydów. Po
nim nastąpił św. Symeon z rodziny pokrewnej Panu Jezusowi; i jemu Bóg nie
odmówił wieńca chwały męczeńskiej. W dalszym szeregu biskupu wymieniają
dzieje św. Narcyza, podnoszą jego zasługi, cuda, cierpienia, wiek długi.
Urodził się Narcyz pod koniec pierwszego wieku z rodziców, jak się zdaje,
nieżydowskich. Zajaśniał w swej młodości taką doskonałością cnoty oraz takim
ogromem wiedzy, że już w 24. roku życia pomimo swego oporu został wyniesiony
na stolicę biskupią Jerozolimy. Na stanowisku tem odpowiedziałności pełnem
podwoił św. Narcyz swoją gorliwość; niestrudzony był w trosce o zbawienie
dusz mu powierzonych; skuteczność napomnień i nauk powiększał przykładnością
osobistego życia swego; Bóg zaś uzacnił świętego biskupa darem cudów.
Powiadają, że pewnej Wielkanocy wieczorem lud licznie się był zgromadził w
świątyni; olej w lampkach się był wypalił niespodziewanie. Bezradność
ogarnęła duchownych. Wtedy Narcyz kazał je napełnić wodą, pomodlił się o
pomoc Bożą - oto woda zamieniła się w olej - nie zabrakło już światła. Tym
samym olejem niejedne dokonały się jeszcze różne później uzdrowienia.
Pomimo to złość ludzka nie oszczędziła świętego biskupa. Dotknięci do
żywego ostrymi wyrzutami Narcyza o gorszące życie, oszczercy niecną rzucili
potwarz na niego. Oskarżyli go o występek nieczystości, a twierdzenie swe nie
omieszkali poprzeć przysięgą. Jeden zarzekał się, że gotów w ogniu zginąć,
jeśli kłamstwo mówi; drugi był gotów karę ponieść trądu najobrzydliwszego,
trzeci nakoniec kalectwem ślepoty chciał być dotkniętym, gdyby się wykazała
niesłuszność podniesionego zarzutu. W cichości zniósł pokorny biskup
niegodziwe oskarżenia; przebaczył swym potwarcom. Przekonany jednak, że nie
dość wielkiej zażywa miłości pomiędzy ludem, wśród którego takie mogły
wyrosnąć niegodziwości, usunął się z Jerozolimy, ukrył się w lesie górskim,
aby żyć modlitwą, rozmyślaniem, dziełami pokuty.
Bóg przecież karę srogą wymierzył na oszczerców. W niewytłomaczony sposób
stanął nagle w płomieniach dom jednego z niegodziwców, który w ogniu
straszliwą poniósł śmierć. Drugiego trąd tak zrobił odrażającym, że unikać
musiał aż do końca życia styczności i obcowania z innymi ludźmi. Przerażony
oczywistą karą Bożą, trzeci oszczerca żałował swej winy; tak obfite łzy
przelewał, że wzrok utracił, bo wprost wypłakał sobie oczy.
Pod nieobecność zaś Narcyza, którego schroniska mieszkańcy przy wszelkich
staraniach nie zdołali odkryć, objął rządy kościelne biskup Dion; gdy po
kilku latach był umarł, powołani zostali kolejno Germanion i Gordyusz na
arcypasterzów Jerozolimy.
Po śmierci Gordyusza wrócił Narcyz do miasta; posłuszny był woli Bożej,
która go wzywała, że czas opuścić zacisze pustelnicze i sprawiać dalej
porzucone dla złości ludzkiej obowiązki. Radość owieczek nie miała granic na
widok biskupa, który zdaniem wszystkich dawno był się przeniósł do
wieczności. Objął więc znowu rządy biskupie, aby je sprawować ku powszechnemu
zadowoleniu. Dla usunięcia nieporozumień, jakie panowały w wschodnich
kościołach co do sposobu określenia i obchodzenia świąt wielkanocnych, Narcyz
zwołał r. 198 sobór biskupów. Zapadła uchwała, aby Wielkanoc zawsze święcić w
niedzielę na pamiątkę Zmartwychwstania Pańskiego, nigdy zaś w czasie
tygodnia, bo miało się zaznaczyć różnicę wobec zwolenników prawa
mojżeszowego.
Podeszły już wiekiem, Narcyz powołał do swej pomocy biskupa Aleksandra.
Był to mąż zasłużony cnotą i nauką; był uczniem Klemensa z Aleksandryi, a
przyjacielem Origenesa. Jako biskup w Flavias w Kapadocyi zdobył sobie chwałę
wyznawcy w czasach prześladowań za cesarza Sewera. Gdy z pobożności podjął
pielgrzymkę do Ziemi Świętej, Narcyz uprosił go, aby został w Jerozolimie i
ułatwił mu spełnianie obowiązków biskupich. Powiadają, że objawienie pouczyło
Narcyza o pielgrzymce Aleksandra, że to same objawienie wzywało go do
zatrzymania Aleksandra w Jerozolimie. Duchowieństwo z ludem uznało bez oporu
pierwszy ten dotąd nieznany wypadek, którym powoływał biskup dyecezalny
innego biskupa na swego sufragana.
Św. Narcyz dożył podobno 116 lat; umarł około r. 214; następcą jego został
Aleksander, który nie małe położył zasługi wobec nauki w Palestynie; w
Jerozolimie założył dość znaczną bibliotekę, która późniejszym pisarzom
kościelnym niejedne oddała przysługi. W czasie prześladowania za Decyusza
biskup Aleksander został pojmany; umarł w Cezarei. Kościół jego pamięć święci
dnia 18. marca, pamięć zaś świętego Narcyza w dzień 29.
października.
Nauka
Święty Narcyz życiem swojem potwierdza nieszczęsną prawdę
doświadczenia, że złość ludzka nie cofa się przed pohańbieniem świętości, że
obrzuca niewinność potwarzami i oszczerstwami. Najzacniejsze zamysły,
najwznioślejsze cnoty błotem się obrzucają podejrzeń, sądów, obmowy ciężkiej.
Bóg dopuszcza w niezgłębionych Swych wyrokach takie doświadczenia na dusze
niewinne; zachowuje Sobie jednak wymiar bezwzględnej sprawiedliwości wobec
tych, co fałszywie obciążają cnotliwych.
Dla nas kara wymierzona na oszczerców św. Narcyza przestrogą, aby nie
dowierzać nigdy niespodziewanym oskarżeniom; wprost je odrzucać, kiedy
bezimiennie się szerzą; są bowiem tak złośliwi ludzie, że nie mają odwagi
otwarcie wystąpić z rzekomemi oskarżeniami, że używają niegodnych środków,
aby podkopać sławę najlepszą. Nie mniej posądzenia są bez wiary, skoro bez
powodu jasnego wytaczają się przeciw kapłanom lub pobożnym osobom, a
zaczepiają mianowicie ich czynności święte lub religijne. Zawiść i zazdrość
jest często źródłem podniesionych oskarżeń.
Wogóle najlepszym środkiem wobec potwarzy, zachować się nietylko biernie,
ale wprost odpornie, nie słuchać gadań ludzkich, przestrzegać przed
doniosłością i skutkami posądzeń, wskazywać na grozę winy, jaka się wyłania z
oszczerstwa. Grzeszą ci, co przy wrodzonej niejako gadatliwości podchwytują
każdą drobnostkę, aby z niej wyciągać wznioski na obyczaje, charakter, czyny
i zamiary znanych czy nieznanych osób. Bóg ich za taką złość czy
lekkomyślność srogo będzie sądzić.
Inni święci z dnia 29. października:
Św. Baldus, pukutnik. - Bł. Dulcinela, Frańciszkanka. - Św. Elfleda, ksieni. - Św. Ermlindis, dziewica i pustelniczka. - Św. Euzebia, dziewica. - Bł. Zygbert, król angielski. - Św. Tedor, opat. - Św. Zenobiusz, kapłan i męczennik. - ŚŚw. męczennicy Klaudyusz, Asteryusz, Neon i Teonyla. - Św. Berynger, opat.