28. Października
ŚŚw. Szymon Zelotes i Juda Tadeusz, apostołowie
(+ około r. 80.)
- Św. Szymon Zelotes
Św. Szymon apostół mało jest
znany z Pisma św.; tylko tradycya podaje nam obszerniej jego dzieje. Miał
przydomek Zelotes t. z. gorliwy, prawdopodobnie dlatego, że jeszcze jako
Izraelita odznaczał się gorliwością w sprawach religii. Inny przydomek:
Kananejczyk, nie oznacza miasta Kana jako miejsca, z którego pochodził, lecz
znowu tyle, co gorliwy, bo Zelotes jest nazwą grecką, Kananejczyk , nazwą
chaldejską. Nie jest wykluczoną rzeczą, że przydomki te zatrzymały się w
trądycyi, aby odróżnić naszego apostoła od księcia apostołów Szymona Piotra
oraz od Symeona, który po św. Jakóbie został biskupem Jerozolimy. Fałszem
zaś, na podstawie dwóch przydomków dwie odróżniać osoby.
Wiemy z pewnością, że Szymon Zelotes był Galilejczykiem; nieprawdopodobnem
zaś przypuszczenie, jakoby on był oblubieńcem w Kanie galilejskiej;
sprzeciwia się temu opowiadanie ewangelii św. Jana. Księgi Nowego Testamentu
wspominają tylko nazwę apostoła. Stąd przypuszczać musimy, że sposób
powołania go na towarzysza stałego Zbawiciela dokonał się podobną drogą, co
innych apostołów. Działalność Szymona apostoła łączy tradycya z działalnością
Judy Tadeusza.
- Św. Juda Tadeusz
Wedle św. Mateusza i św. Marka właściwe imię apostoła było Tadeusz; tu i
ówdzie spotyka się to imię jako Lebeusz; różnym jest jednak apostoł Tadeusz
od Adeusza, który wedle podania był jednym z 72 uczniów Jezusowych, a później
działał głównie w Syryi. Z ewangelii św. Łukasza zaś wiemy, że Tadeusz -
drugiem imieniem Juda - był bratem Jakóba Mniejszego, pierwszego biskupa
Jerozolimy. Stąd też wynika, że Tadeusz był krewnym Pana Jezusa czyli bratem
w dalszym znaczeniu wedle wyrażenia wschodniego. Dwa imiona apostoł
zatrzymał, aby się różnić od Judy Iszkariota, który zdradził Zbawiciela. I
tego apostoła czynią niektóre dawne wzmianki oblubieńcem na godach w Kanie
galilejskiej. Pewną rzeczą, że Tadeusz był przed powołaniem swem żonaty; za
czasów Domicyana żyli jego potomkowie jeszcze w Palestynie, narażeni na
prześladowanie jako krewni Jezusa, króla żydowskiego. Możliwem jest
mniemanie, że Tadeusz razem z Szymonem został apostołem
Chrystusowym.
Kilkadziesiąt lat apostołowie spędzili na znojach i trudach pracy
misyjnej, aby cierpienia życia uwieńczyć śmiercią męczeńską. Wszystko
ponosili z weselem i radością, aby tylko zbawiać dusze ludzkie. Podnietą dla
nich była miłość Jezusa, który poświęcił się przecież za ludzi, aby ich
wybawić od wiecznego potępienia, a do chwały doprowadzić wiekuistej.
Miłosierdziem żył Zbawiciel, miłosierdziem żyli apostołowie, do miłosierdzia
wzywa w liście swym Juda Tadeusz, wobec wszystkich zbłąkanych;
szczególniejszej potrzebują pomocy i opieki, aby ujść karze ognia
piekielnego.
Bł. Abgar, książę Edessy. - ŚŚw. męczennicy Anastazya i Cyryl. -
Bł. Egbert, z zakonu Cystersów. - Św. Fidelis, żołnierz i męczennik. - ŚŚw.
Firmilian, biskup, i Melchior, kapłan. - Św. Remigiusz, biskup z Lyon. - ŚŚw.
męczennicy Terencyusz i Neolinis, małżonkowie oraz ich synowie Nitus,
Sarbilus, Hieraks, Teodul, Fokas, Belas, Eunicy. - Czcigodny Leodard, piekarz
z Soissons. - Św. Genezy, męczennik.
Póki Jezus na ziemi przebywał,
apostołowie nie opuszczali mistrza. Po zesłaniu zaś Ducha św. rozejść się
musieli po wszystkie strony świata, aby dopełnić odebranego zlecenia i głosić
wszędzie prawdę Chrystusową. Powiadają, że Szymon miał działać w Egipcie,
Tadeusz zaś w Mezopotamii.
Po trzydziestu latach usilnej pracy, obydwaj apostołowie spotkali się
wedle tradycyi w Persyi. Wspólnie do wspólnego odtąd zamierzali dążyć celu.
Przybyli na czas krwawych zapasów pomiędzy wojskami Persów a wojskami
pobliskich Indów. Wódz perski Baradach ofiarami starał się pozyskać od bożków
zwycięstwo; bogowie jednak przez kapłanów żadnej nie dawali odpowiedzi co do
wyniku walki. Obawa dziwna wszystkich opanowała. Powiadają, że kapłani innego
bożyszcza nadesłali wiadomość, że obecność dwóch obcych przybyszów krępuje
bogów, gdyż mocą swoją przewyższają ich siłę. Odnosiło się to do obydwóch
apostołów Chrystusowych oraz do złych duchów, którzy w bożkach cześć
odbierali.
Wezwał więc Baradach Szymona i Tadeusza przed siebie. Przyjęci z oznakami
czci, apostołowie wskazywali na błędy wierzeń pogańskich, na nierozumność
bałwochwalstwa, które czciło martwe posągi, na kłamliwość wszelkich dawanych
wyroczni. Na dowód prawdy miał Baradach zapytać kapłanów jeszcze raz o wynik
walki. Odpowiedź nadeszła tej treści, że zanosi się na walki długie, krwawe i
niebezpieczne. Apostołowie zaś oświadczyli: Kłamstwo głoszą kapłani wasi w
imieniu bożków fałszywych. Jutro bowiem przybędą posłowie Indów, aby prosić o
zawarcie pokoju bez względu na stawione warunki. Słowa apostołów się
spełniły. Indowie przybyli rzeczywiście i korzystny dla Persów musieli
zawrzeć pokój.
Wypadkiem tym apostołowie nie małego zażywali wpływu wśród mieszkańców
kraju. Przybyć musieli na dwór królewski i przedstawić swe nauki. Łaską Bożą
natchniony, król uznał prawdy głoszone przez apostołów, uwierzył i przyjął na
znak wiary Sakrament chrztu św., aby duchowo się odrodzić. Przykładem króla
poszli liczni dworzanie i dostojnicy. Lud garnął się do nowej nauki; w
rozmaitych siołach i miastach apostołowie coraz liczniejszych zdobywali
zwolenników dla Jezusa. Natomiast kapłanie pogańscy, wrożbitowie ścigali
apostołów swą pogardą; obawiali się o utratę swych dotychczasowych wpływów;
stąd przy każdej sposobności stawiali szerzeniu chrześcijaństwa największe
przeszkody. Z ich to poduszczenia domagali się mieszkańcy miasta na krańcach
państwa, aby apostołowie, którzy właśnie byli przybyli, wedle pogańskich
obyczajów złożyli ofiary słońcu i księżycowi jako bogom. Oparli się wysłańcy
Chrystusowi. Tłum napadł więc na nich i śmierć zadał im męczeńską. Szymona
piłą przecięto na dwoje, Tadeuszowi głowę odcięto toporem. Było to około r.
80. Inne wzmianki inaczej opisują śmierć obydwóch apostołów. Ciała ich
dzisiaj spoczywają w Rzymie. Uroczystość św. Szymona i Tadeusza przypada na
28. października. Szymon uchodzi za patrona garbarzy, Tadeusz za patrona od
spraw rozpaczliwych. Z pióra Judy Tadeusza pochodzi list, zachowany w
księgach Nowego Testamentu.
Nauka
Zmiłuj się nad swa własną duszą, bo i dla niej Jezus krew przelał, bo i
ona w niebezpieczeństwie wiecznego potępienia. Poznaj, jaki skarb posiadasz
przez duszę swą nieśmiertelną. Godna była krwi Jezusowej, nadaje tobie
godność człowieka, podnosi ciebie ponad rzeczy ziemskie, zbliża ciebie do
rzeczy niebieskich, do dziedziny duchów anielskich. Ileż na niej spoczywa
może plam grzechów, ileż razy obmyłeś ją już może pokutą, a jednak znowu
obarczyłeś ją winą występków? Czyń więc wszystko, co do zabezpieczenia duszy
należy. Chowaj ją przed tchnieniem nawet pokusy, a tem więcej przed obuchem
grzechu śmiertelnego. Posłuchaj, co mówi Duch św.: Zmiłuj się nad duszą
swoją, podobając się Bogu, a wstrzymaj się; zgromadzaj serce swoje w
świątobliwości Jego (Eklez. 30, 24).
Inni święci z dnia 28. października: