Na podstawie kalendarza kościelnego z uwzględnieniem dzieła ks. Piotra Skargi T.J. oraz innych opracowań i źródeł
na wszystkie dni całego roku ułożył
Ks. Władysław Hozakowski



ŻYWOTY  ŚWIĘTYCH   PAŃSKICH  -   8. L U T E G O

8. Lutego


Święty Jan Matta, założyciel zakonu
św. Trójcy

(1160-1213)

   W Faucon w Prowancyi francuskiej urodziło się dnia 23. czerwca r. 1160 dziecię dostojnego a pobożnego rodu z ojca Eufemiusza i matki Marty małżonków Matta. Przez wzgląd na dzień urodzenia dziecię otrzymało na chrzcie św. imię Jana. Na zadania, jakie chłopię to miało w życiu późniejszym spełnić, wskazywały różne okoliczności przed i po urodzeniu. Matka miała podobno widzenie, w którym Najświętsza Marya Panna przyszłą syna działalność jasno określiła.
   Pierwsze swe wykształcenie odebrał siedmioletni Janek w szkołach miasta Aix. Wróciwszy do domu, umyślił dążyć do coraz większej doskonałości; usunął się na odludne miejsce, gdzie wedle podania miała kiedyś przebywać znana z Pisma św. Marya Magdalena. Nie odwiodły go od umartwionego i pustelniczego życia namowy przyjaciela, których źródłem było poduszczenie złego ducha.
   Odczuwając wszakże rozproszenia, jakie mu sprawiały częste odwiedziny krewnych lub innych osób, opuścił swe zacisze i udał się z pozwoleniem ojca na dalsze studya teologiczne do Paryża. Zachęcony słowami Pana Jezusa w kościele paryskim św. Wiktora tem usilniej oddał się naukom i takie w niej zrobił postępy, że nietylko pozyskał doktorat, ale nadto objąć musiał katedrę profesorską w wszechnicy paryskiej. Wśród uczniów Jana wymieniają późniejszego papieża Inocentego III. W tym czasie odebrał świątobliwy uczony święcenia kapłańskie. Podczas Mszy pierwszej, odprawionej z niezwykłym skupieniem ducha widzenie wskazało mu powołanie, które zająć go miało aż do śmierci. Powiadają bowiem, że podczas Podniesienia ukazał się wszystkim zebranym w kościele aniół w białej szacie z krzyżem na piersiach błękitnej i czerwonej barwy, trzymający jedną ręką maura, drugą zaś chrześcijanina. Wtenczas św. Jan poznał swe zadanie i postanowił poświęcić się wykupowi chrześcijan z niewoli ludów mahometańskich.
   Przeprowadzenie planu nie zaraz miało się spełnić; stąd zamierzona podróż do Rzymu spełzła na niczem. Dla utwierdzenia się w przekonaniu, że działa li tylko z woli Bożej, udał się św.Jan do pustelni św. Feliksa Walezego w lesistych stronach dyecezyi Meaux. Już odnalezienie tego pustelnika świadczyło o szczególniejszej Opatrzności Bożej, a sam Feliks nie omieszkał potwierdzić i pochwalić zamiarów św. Jana, kiedy pewnego razu ujrzeli kilkakrotnie jelenia białego z krzyżem błękitnej i czerwonej barwy wśród rogów zawieszonym. Nie dziw też, że Feliks tak zupełnie się przejął zamysłami Jana, że razem z towarzyszem starać się zaczął o ich urzeczywistnienie.
   Z listami polecającymi z Paryża udali się do Inocentego III. w Rzymie z prośbą o zatwierdzenie swych zamiarów. Papież był już przygotowany na przybycie Jana i Feliksa objawieniem; zbierając zaś na wspólną naradę kardynałów, nie wahał się udzielić r. 1198 zatwierdzenia nowego zakonu, który do zwykłych ślubów czystości, ubóstwa i posłuszeństwa przyjął jako czwarty obowiązek wykup chrześcijan z niewoli pogańskiej. Odznaką zakonników miała być suknia biała, oznaczając świętość Boga-Ojca; nadto krzyż na piersiach błękitno-czerwony miał oznaczać krew Syna Bożego i miłość Ducha św.. Stąd też zakon nowy dostał nazwę św. Trójcy; w Polsce z łacińskiego nazywali zakonników Trynitarzami. Regułę zakonną mieli ułożyć biskup paryski i opat klasztoru św. Wiktora. Uroczyste uznanie zakonu nastąpiło w roku 1209 osobną bulą papieską.
   Po powrocie do ojczyzny hrabia Chatillon oddał ziemię wspólnego kiedyś pobytu Feliksa i Jana na założenie klasztoru. Od miejsca klasztor ten matczyny wszystkich Trinitarzy nazywał się Cerfroid. Już wtenczas założyciele nowego zakonu rozległą rozwinęli działalność we Francyi. Poparty poleceniem papieskim przeniósł ją św.Jan do Afryki, do Maroko. Wysłał bowiem tamdotąd dwóch synów swego zakonu Jana Anglika i Wilhelma Szkota; z zdobyczą nie małą stanęli przed mistrzem swym, bo przywiedli 186 chrześcijan wykupionych jałmużniczemi środkami z niewoli. Następnego roku udał się sam Jan Matta z towarzyszami do Tunisu, gdzie zdołał wykupić 125 niewolników, narażając się na krwawe zaczepki ze strony Maurów. Kiedy zaś miał wypłynąć z przystani Biserta do Rzymu, zawzięci poganie strzaskali i wiosła i maszty i ster, a żagle podarli, aby odebrać niewolników oddanych zakonnikom. Wśród ogólnego przestrachu św. Jan nie stracił ufności w Boga, rozwinąć kazał płaszcze zakonne na kształt żaglów, a uklęknąwszy na przodzie statku z krzyżem w ręku modlitwą gorącą sprawił, że wiatrem pomyślnym pędzony statek w krótkim czasie cudownie przybił do ziemi włoskiej.
   Działał później św. Jan z woli papieża w Dalmacyi tak gorliwie, że uchodzi za apostoła tego kraju. Działał też w Hiszpanii, popierany mianowicie przez króla Alfonsa VIII.; w Hiszpanii zapoznał się też z św.Franciszkiem z Asyżu i św. Dominikiem, których to trzech mężów i założycieli zakonów nazywają słusznie podporami Kościoła ówczesnych czasów. Działał też w Francyi przeciw herezyi Albigensów, których zwalczał rozprawą swą pod napisem: Obrona wiary.
   Dopełniając swego zadania, unikał św. Jan wszelkich zaszczytów i godności. Wymówił się od przyjęcia biskupstwa w Ostia; dla uczoności swej miał być przybocznym teologiem króla francuskiego Filipa Augusta na soborze lateranańskim; śmierć wszakże przeszkodziła mu spełnić wolę króla, bo umarł św. Jan Matta 17.grudnia 1213 roku w klasztorze rzymskim św. Tomasza, jaki mu papież ofiarował, kiedy potwierdzeniem zakonu zrobił go jenerałem Trynitarzy.
   Jaśniał św. Jan za życia poświęceniem się dla bliżnich, jaśniał i głęboką nauką; dał mu Bóg dar cudów i dar proroctwa, bo św.Dominikowi przepowiedział założenie zakonu kaznodziejskiego, Alfonsowi VIII. zwycięstwo nad Maurami i zdobycie miasta Sewili. Przenikał św. Jan i dusze grzeszników, mianowicie tych, co grzechy ze wstydu zatajali i wielu z nich dla Boga pozyskał. Cudownie burzę morską uspokoił, licznych chorych poświęconymi opłatkami uzdrowił. Przy tem wszystkiem sam z całą surowością ciało swe od młodości umartwiał, używając prawie tylko chleba i wody. Umierał świątobliwie, bo obdarzony łaską ukazującego się mu Zbawiciela.
   Zakon Trynitarzy zachowywał obostrzoną regułę kanoników św.Augustyna; Klemens IV. r. 1267 złagodził niektóre przepisy. Później bo r. 1573 i 1576 reguła znowu surowsza zaprowadziła się w Francyi, mianowicie zaś w klasztorze Cerfroid. Od r. 1594 powstała w Hiszpanii reguła bosych Trynitarzy w przeciwieństwie do trzewiczkowych.


     Nauka


   Najważniejszą troską i głównym staraniem św. Jana było wybawianie chrześcijan z niewoli, aby ich dusze dla Boga pozyskać i od potępienia ochronić. Jeśli czynem do podobnego zbożnego przedsięwzięcia nie możesz współdziałać, to ofiaruj modlitwy za tych chrześcijan, co żyją w krajach pogańskich, bo są w niebezpieczeństwie utraty niebios. Unikaj sam też niewoli złego ducha, mianowicie środków do niej jak gniewu, niewstrzemięźliwości, nieczystości i t.d.. Śmiertelne bowiem grzechy są pętami, które krępują duszę i wstrzymują ją od dobrego. Skoro zerwiesz te pęta uczciwą spowiedzią św., bacz na to, byś na nowo nie zadzierzgnął ich węzłów i na nowo nie utracił łaski; nie wiesz przecież, czy nadarza się sposobność do jej odzyskania.
   Św.Jan już w młodości całe swe mienie rozdzielał pomiędzy ubogich. Jakąż pociechę w chwili śmierci miałoby wielu ludzi, gdyby za życia chociaż część swych dostatków byliby poświęcili na otarcie łez ubogim, bo najmniejszy uczynek miłosierdzia spodziewać się może wedle obietnic Bożych wiecznego wynagrodzenia. Pamiętaj, że nie odebrałeś dostatków i dobytków na zaspokojenie własnych zachcianek, ale na wspieranie ubóstwa. Coż odpowiesz swemu sędziemu, pyta św. Bazyli, jeśli ściany swego domu bogato zdobisz, a żebraka zostawiasz w nagości? Jeśli konie swe złotem i srebrem zdobisz, a współbrata swego ani najlichszą nie przyobleczesz szatą? Jeśli psom rzucasz obfite pożywienie, a na biednego ani nie spojrzysz?


     Inni święci z dnia 8. lutego:


   Św. Emilian i Sebastyan, męczennicy. - Św. Honorat, biskup. - Św. Paweł, biskup z Verdun. - Św. Piotr, kardynał. - Św. Stefan, założyciel zakonu z Grammont.