11. Lutego
Siedmiu założycieli zakonu Sług Maryi
(Wiek trzynasty)
Było to w wieku trzynastym, kiedy Włochy podbijane przez cesarza
Fryderyka popadły w zupełne rozprzężenie religijne, społeczne i polityczne.
Opatrzność Boża natchnęła wszakże cały zastęp pobożnych mężów, aby poświęcili
się rozbudzeniu życia religijnego przez cześć Maryi. Pomiędzy nimi wymieniają
siedmiu wybitnych mężów miasta Florencyi, złączonych z sobą najgorętszą
miłością Boga i bliźniego. Imiona ich i nazwiska: Bonfilius Monaldi, Jan
Bonagiunta, Benedykt dell'Antella, Bartłomiej degli Amidei, Hugon, Gerard di
Sostegno, Aleksy Falkonieri. Postanowili zbierać się na nabożeństwach ku
chwale Najśw. Maryi Panny. Stąd też zgromadzenie ich nosiło początkowo nazwę
"chwalców". Wola niebios szlachetne ich zamiary i cele na inną miała
skierować drogę. Otóż w dzień Wniebowzięcia Matki Bożej r. 1243 widzenie
samej Najśw. Dziewicy pouczyło ich, że mają zupełnie usunąć się od świata i
wyłącznie Jezusowi się poświęcić i Maryi. Cudownem było nietylko samo
widzenie, ale i sposób widzenia, bo każdy z siedmiu mężów miał je osobno,
jakoby było dla niego tylko przeznaczone. Kiedy zaś wspólnie się porozumieli,
tem silniej byli przeświadczeni, że wyraźna wola Boża im się objawiła, że też
więc wszelkich dołożyć trzeba starań, aby ją sumiennie wypełnić.
Rozdali swe zasoby pomiędzy ubogich, a z pozwoleniem biskupa florenckiego
udali się w dzień Narodzenia Matki Bożej do Camarzia, a później na wzgórze
Senario 4 godziny od Florencyi, aby nowe rozpocząć życie, które do innych
obowiązków cnoty i pobożności dołączało jeszcze szczególniejszą cześć Maryi.
Niezwykłym sposobem dostali nazwę, która w dosadni sposób określała ich
zadanie. Kiedy bowiem przybyli do Florencyi po jałmużnę, lud licznie
zgromadzony w uniesieniu nad poświęceniem się szlachetnych młodzieńców wołał,
że są prawdziwymi sługami Maryi. Stąd też powstała nazwa Serwitów czyli Sług
Maryi.
Pobożność i ciekawość ściągała niejednego do zacisza bogobojnych
młodzieńców; wielu też pragnęło przyłączyć się do ich służby Maryi. Unikając
rozproszenia, przenieśli się na górę Senario, gdzie żyli wodą i korzonkami, a
mieszkali w pieczarach górskich. Tutaj też dokonała się wielka zmiana w ich
dotychczasowym sposobie życia. W Wielki Piątek bowiem, kiedy przebywali na
rozmyślaniu gorzkiej Męki Jezusowej i boleści Matki Boskiej pod krzyżem,
ukazała im się Najśw. Marya Panna pouczając, aby utworzyli zgromadzenie
zakonne. Jako suknią, a zarazem jako wyraz i obraz cierpień Maryi, przyjąć
mieli suknię czarną; pozatem zachowywać postanowili regułę św.Augustyna.
Myśl nowego zgromadzenia zakonnego na cześć osobliwszą Maryi znalazła
szczere poparcie u biskupa Florencyi, Ardingho Trotti z rodziny Faraboschi;
jemu też zawdzięczają Serwici założenie klasztoru swego w Florencyi pod
wezwaniem Zwiastowania Najśw. Maryi Panny, klasztor ten jest matczynym
niejako klasztorem dla wszystkich osad Sług Maryi. Roku 1243 powstały
klasztory w Siena i Pistoja, w r. 1244 w Arezzo. Potwierdzenie wszakże
papieskie nowego zgromadzenia napotykało na pewne trudności. Zdołał je usunąć
do pewnego stopnia Piotr z zakonu kaznodziejskiego, kiedy był przekonany, że
założenie nowego zakonu wprost przypisywać należy woli Bożej. Papież Inocenty
IV, wydał r. 1244 i r. 1252 rozporządzenia, które połączyły rozrzucone po
Włoszech osady w jedną całość. Aleksander zaś IV. r. 1255 potwierdził niejako
formalnie jeszcze raz zakon Serwitów.
Zbożną swą pracą Serwici ogarniali wiernych każdego stanu, mianowicie z
całym zapałem poświęcali się nawracaniu grzeszników. Działali nietylko we
Włoszech, ale i w Francyi, Niemczech, Polsce. Założycieli złączonych miłością
w wspólnym złożono grobie i wspólną otoczono czcią. Cześć tę potwierdzili
Klemens IX. i Benedykt XIII, a na mocy cudów stwierdzonych zaliczył Leon
XIII, siedmiu młodzieńców - pierwszych śług Maryi - w poczet świętych.
Dodać należy, że zakon Serwitów kilka liczy gałęzi. Roku 1411 rozdzielili
się Serwici na dwie odnogi, na konwentuałów i obserwantów. Przyczynił się do
rozdziału Antoni z Siena, a jego reformę uznał papież Eugeniusz IV. Inną
odnogą są Serwici bosi, a powołał je do życia Bernardyn z Ricciolini z
pozwoleniem Klemensa VIII.
Początek do drugiego żeńskiego zakonu Sług Maryi dał Filip Benicyusz,
piąty jenerał zakonu, który takiego był poważania, że po śmierci Klemensa IV.
r. 1268 tylko ucieczką się ustrzegł przed wyborem na papieża. Krótko przed
swoją śmiercią pozyskał dwie pokutnice dla Boga, Helenę i Florą, które w
pierwszej żeńskiej osadzie klasztornej pod Todi życia dokończyły. Trzeci
zakon Serwitów dla świeckich jako tercyarzy przypisują zwykle św. Joannie de
Falconieri, która suknię zakonną przyjęła r. 1284 z rąk Filipa
Benicyusza.
Nauka
Nadzwyczajnych potrzeba łask do życia zakonnego. Nie każdemu ich
Bóg udziela, a tem mniej wystarczy proste postanowienie. Wszyscy jednak
tworzymy wielki zakon Chrystusowy w Kościele katolickim; w nim podobne, co w
klasztorach, pełnić musimy obowiązki. I czystość jest naszym zadaniem przez
wystrzeganie się grzechów tajemnych, przez poskromienie wyobraźni i myśli. I
ubóstwo jest naszym zadaniem, przynajmniej ubóstwo duchowe, które zdoła uznać
nicość dóbr ziemskich wobec nigdy nie ginącej wartości dóbr wiecznych.
Dostatek niema być celem naszego życia, ale środkiem do coraz liczniejszych
zasług przez dobre uczynki. I posłuszeństwo naszym zadaniem, kiedy winniśmy
je tak Bogu jak władzy kościelnej i władzy świeckiej, tak rodzicom jak innym
przełożonym. Stąd też gorliwie wypełniać mamy wszelkie przykazania czy to
Boże czy też kościelne, wszelkie rozkazy i prawa władzy świeckiej, rodziców i
innych przełożonych, skoro się nie sprzeciwiają obowiązkom sumienia wyższym
wobec Boga i Kościoła.
Pełniąc gorącą wiarą obowiązki zakonu Chrystusowego nie potrzebujemy się
obawiać, że celu naszego nie osiągniemy wiecznego. A zewnętrznym dowodem
niejako tej pewności wiecznego zbawienia jest zdaniem mistrzów duchowych
zamiłowanie do służby Maryi. Służba ta przy życiu prawdziwie cnotliwem polega
na nabożeństwach różnorodnych na cześć Matki Bożej, na uszanowaniu skaplerza,
na chętnym odmawianiu różańca. Strzeż się przecież, abyś nie ograniczył się
tylko na zewnętrznej służbie Maryi przez udział w chwale Maryi modlitwami;
jeśli Jej cnót naśladować nie będziesz, i przyczyna Maryi nie wybawi ciebie
od niebezpieczeństwa wiecznego potępienia.
Inni święci z dnia 11. lutego:
Św. Adolf, biskup z Osnabruku. - Św. Dezidery, biskup i męczennik z Vienne. - Św. Gaydyn, biskup i męczennik z Soissons. - Św. Jan de Britto, Jezuita. - Św. Łazarz, biskup z Medyolanu. - Św. Łucyusz, biskup i męczennik. - Błog. Piotr Paschalis. - Św. Seweryn, opat. - Św. Saturnin, męczennik. - Św. Teodora, cesarzowa.