22. Czerwca
Święty Paulin, biskup z Nola
(353 - 431.)
Z senatorskiej i bogatej rodziny
pochodził św. Paulin, urodzony w Bordeaux r. 353, ale blask pochodzenia miały
przyćmić cnoty przyszłego biskupa. Obdarzony niezwykłemi zdolnościami,
młodzian wielkie robił postępy w wykształceniu, mianowicie pod kierunkiem
takich mężów jak słynny retor Auzoniusz. Jemu to jako i własnym przymiotom
zawdzięcza Paulin, że w stosunkowo młodym wieku zyskał godność konsula r.
379. Z nieznanych nam bliżej przyczyn wycofał się wkrótce z życia
politycznego, przeniósł się na pewien czas do Barcelony, później wrócił do
Bordeaux. W tym czasie pojął za żonę Hiszpankę, imieniem Tarazya, cnotliwą i
bogatą dziewicę.
Przez długie lata zwiedzał rozmaite kraje i różnemi zajmował się pracami;
nigdzie wszakże i nigdy nie odczuwał zupełnego zadowolenia, a tem mniej
spokoju. Natomiast rozmowy z św. Ambrożym w Medyolanie, z św. Marcinem w
Yienne, z św. Delfinem w Bordeaux dawały mu dziwne ukojenie ducha. Odczuwał
coraz bardziej łaskę Bożą, która rozniecała w nim zamiar, usunięcia się od
świata. Raz utwierdzony w zamiarze, przyjął r. 389 chrzest, dotąd odkładany,
lubo rodzice Paulina byli chrześcijanami, sprzedał większą część swych
posiadłości na korzyść ubogich, udał się do Hiszpanii, gdzie po pewnych
wątpliwościach przyjął w Barcelonie święcenie kapłańskie r. 393 z rąk biskupa
Lampiusza. Żona Paulina podobnym, co on, przejęta była duchem. W Hiszpanii
oboje małżonkowie pracowali nad uświęceniem swych dusz, a kiedy stracili
jedynego synka, wznieśli się do tego stopnia doskonałości, że za wzajemną
zgodą uczynili ślub zupełnej wstrzemięźliwości małżeńskiej.
Krok Paulina zraził mu najbliższych krewnych i przyjaciół; uważali
postępowanie jego za nierozsądek i chwilową mrzonkę. Nie ulegając żadnym
względom, postanowił Paulin dzieło swego duchowego udoskonalenia doprowadzić
do końca. Umiłowanie samotności oraz nabożeństwo do św. Feliksa z Nola
zaprowadziły go do Kampanii, do grobu świętego męczennika. W pokorze swej
przyjął obowiązki najniższej służby przy kościele, poświęconym czci św.
Feliksa. Później upatrzył sobie cichą miejscowość niedaleko Noli, gdzie w
ubogiej chatce rozpoczął życie pokutnicze, ale zarazem pełne dobrodziejstw
dla ubogich.
Lat piętnaście zupełnego odosobnienia byłego konsula i pana możnego
pozwoliły dostatecznie poznać nieskalaną czystość jego zamiarów; to też r.
409 został pomimo oporu powołany na stolicę biskupią w Nola. Jako biskup
szczególniejszą troską otoczył swych poddanych, mianowicie wśród ciężkich
czasów, jakie sprowadzały częste najazdy Gotów. Wtenczas to hojną
rozrzutnością starał się ułagodzić panującą biedę - sam zresztą został
pojmany i do Afryki wywieziony, lubo niedługo potem uwolniony. Musiał być
świadkiem powtórnego spustoszenia, jakiego dokonali Wandalowie; najpilniejsza
troska biskupa nie zdołała przecież zaspokoić wszystkich potrzeb, pod jakiemi
cierpieli wierni.
Powiadają nawet, że kiedy wszystkich pozbył się zasobów, sam ofiarował się
być więźniem w miejsce syna ubogiej wdowy, która żadnego nie mogła złożyć
okupu. W Afryce sprawować miał obowiązki ogrodowego w zakładach królewskich.
Przepowiednia bliskiej śmierci króla, oraz sen króla, w którym widział
nieznanego dotąd bliżej ogrodnika jako swego sędziego, miały spowodować
uwolnienie Paulina i licznych mieszkańców Noli dotąd więzionych.
Chociaż może opowiadanie to nie jest prawdziwe, świadczy niezawodnie o
wzniosłości ducha i gotowości poświęcenia, jakiem odznaczać się musiał św.
Paulin, bo inaczej trudnoby wytłomaczyć powstanie podobnej opowieści.
W chorobie pod koniec życia przyjął odwiedziny dwóch sąsiednich biskupów,
którzy nim się zaopiekowali; w komnacie, w której spoczywał, odprawił Mszę
św., a wśród niej miał objawienie, w którem ukazali się mu św. January z
Benewentu i św. Marcin z Tours. Na łożu śmiertelnym w cudowny sposób odebrał
też od nieznanego kapłana pieniądze na opłacenie szat sprawionych ubogim. W
chwili śmierci Paulina zdawało się wszystkim obecnym, jakoby ziemia zadrżała.
Umarł roku 431, pochowany w kościele św. Feliksa, jaki sam zbudował; później
ciało jego przeniesiono do Rzymu do kościoła św. Bartłomieja. Po św. Paulinie
zachowały nam się liczne pisma prozą i wierszem. Przebija w nich duch
łagodny, wolny od wszelkich namiętności; cały szereg zawiera poezye na cześć
św. Feliksa.
Nauka
Cnotę św. Paulina wielbią św. Ambroży, św. Augustyn, św. Marcin i
inni. Bohaterskiem jest wyrzeczenie się świata, który zapewniał Paulinowi
dostatki i dobytki; św. Augustyn powiada, że św. Paulin złożył wszystkie swe
skarby tam, gdzie je wedle woli Jezusa składać należy; złożył je w niebie
przez ręce ubogich, którym wszystko rozdawał, co posiadał. Wiedział dobrze,
jak znikome są dobra świata.
Nie mogą być dobra tego świata, dostatki, rozkosze, zaszczyty istotą
naszego szczęścia, bo przecież nie każdemu przypadają w udziale; nie sięgają
poza zmysły nasze, nie rozdzielają się sprawiedliwie pomiędzy ludzi. Nigdy
nie zaspokoją nikogo; zawsze rozbudzają żądzę dalszą czy to chciwca, czy to
lubieżnego, czy to zaszczytami zasypanego człowieka. Z śmiercią, a nieraz i
rychlej szczęście to rzekome się kończy! Jakże może być prawdziwem
szczęściem!
Szczęście prawdziwe musi wszystkim być dostępne, musi być trwałe, musi
nasycić wszelkie pragnienia; a takie szczęście znaleść można tylko w Bogu,
istocie nieskończenie doskonałej. On tylko zaspokoi naszą wolę przez pełną
miłość, w jakiej się kiedyś z Nim na wieki połączymy; On zaspokoi i nasz
rozum przez zupełną prawdę, jaka nam w wiecznej objawi się szczęśliwości. W
Bogu znajdujemy spokój i bogactwa nieprzemijające i chwałę niespożytą, a
wobec takiego oczekiwania i takiej nagrody, czem jest to, co świat nam daje,
a raczej narzucza?
Niespokojnem jest serce moje, o Boże, aż nie spocznie w Tobie, mówił św.
Augustyn. Cała dążność życia naszego powinna się skierować jedynie na cel
wieczny; wszystkie ziemskie dobra muszą być jedynie środkami do celu; nie
zbawią nas zaszczyty i dostatki, jeśli w nich wedle woli Bożej żyć nie
będziemy. Bierz przykład z św. Paulina; jak daleko ci może jeszcze do życia
wyższego ponad zasady świata, jak daleko ci mianowicie do tego, abyś mógł
powiedzieć, że pomimo dostatków, jesteś ubogim, bo żyjesz tak, jakbyś je
jedynie dla drugich posiadał!
Inni święci z dnia 22. czerwca:
Św. Aron, opat. - Św. Albin, męczennik. - Św. Badulf, biskup francuski. - Św. Konsorcya, dziewica. - Św. Eberhard, arcybiskup z Solnogrodu. - Św. Emilas, opat. - Św. Jan, biskup z Neapolu. - Św. Jan Fisher, kardynał, biskup z Rochester, męczennik. - Św. Julian, męczennik. - Św. Nicetas, biskup z Akwilei. - Św. Rotrudis, dziewica. - Św. Sycyldis, dziewica.