Na podstawie kalendarza kościelnego z uwzględnieniem dzieła ks. Piotra Skargi T.J. oraz innych opracowań i źródeł
na wszystkie dni całego roku ułożył
Ks. Władysław Hozakowski



ŻYWOTY  ŚWIĘTYCH   PAŃSKICH  -   11. C Z E R W C A

11. Czerwca


Święty Barnabasz, apostoł

(Około r. 60.)

Św. Barnabasz

   Urodził się św. Barnabasz, któremu Kościół nadaje nazwę apostoła, na wyspie Cyprze; rodzice jego osiedlili się tam jak inni żydzi prawdopodobnie w celach kupieckich; należeli zaś do plemienia Lewi. Powiadają, że wysłany na nauki do Jerozolimy zapoznał się u nauczyciela swego Gamaliela z św. Pawłem; że kiedy usłyszał o cudach Zbawiciela i sam był świadkiem uzdrowienia przy sadzawce Bethesda, uwierzył w posłannictwo Jezusa i został jednym z 70 uczniów. Po śmierci Zbawiciela należał do pierwszych chrześcijan, którzy pozbyli się swych dobytków, a zyski oddali w ręce apostołów na utrzymanie biednych w gminie jerozolimskiej. Apostołowie nadali mu podobno imię Barnabasza; imię to oznacza nie tyle co syn pocieszenia lub syn proroctwa, lecz tyle co syn natchnionej mowy, natchniony mówca; przedtem nosił imię Józefa.
   Z dalszego życia Barnabasza wiemy, że on to około r. 40 przyjął nawróconego Pawła w Jerozolimie i zapoznał go z apostołami; tym sposobem położył podstawę do późniejszych stosunków pomiędzy św. Pawłem i apostołami. Wielką, a nader skuteczną była działalność św. Barnabasza w Antyochyi, dokąd się był udał z polecenia apostolskiego. Tutaj, wśród chrześcijan nawróconych z pogaństwa, tyle miał pracy, że powołał do swej pomocy św. Pawła, przebywającego wtenczas w swem mieście rodzinnem, w Tarsus. Obydwaj też t. j. św. Paweł i Barnabasz udali się około r. 44 z jałmużnami zebranemi wśród gorliwych chrześcijan antyocheńskich do Jerozolimy, aby przyczynić się do zaspokojenia głodem dotkniętej ludności. Stwierdziwszy dziełem tem miłosierdzia serdeczną łączność, jaka jednoczyła wszystkich chrześcijan bez względu na pochodzenie narodowe, wrócili na pewien czas do Antyochyi, zabierając ze sobą Jana Marka, późniejszego ewangelistę.
   Wszyscy troje podjęli już następnego roku, bo r. 45-48 pierwszą podróż misyjną, która objęła wyspę Cypr oraz część Małej Azyi. Zwrócili się do Cypru, bo tam była ojczyzna Barnabasza, nadto dość znaczna liczba osiadłych Izraelitów. Na tej to wyspie przewaga św. Pawła wobec św. Barnabasza tak się wzmogła, że odtąd nie Barnabasz, lecz św. Paweł uchodzi za głowę i kierownika wpracy misyjnej. W Lystra, mieście Małej Azyi, misyonarze apostolscy takie na ludności wywarli wrażenie, że w Barnabaszu upatrywano Jowisza, a w św. Pawle Merkurego. Zwykle misyonarze zwracali się w naukach swych najprzód do żydów, a dopiero wtenczas wyłącznie do pogan, kiedy żydzi odpychali od siebie prawdę Chrystusową.
   Dopełniwszy celu swej podroży, wrócili misyonarze do Antyochyi, gdzie wyłoniło się pytanie, czy obrzezanie starozakonne obowiązuje jeszcze chrześcijan. Św. Paweł i św. Barnabasz sprawę tę przedłożyli na soborze apostołów w Jerozolimie r. 51; za ich to wpływem pytanie rozstrzygnęło się przecząco t. j. uchwalano wspólnie, że obrzezanie niema już mocy obowiązującej, bo należy do ceremonii starozakonnych, które przyjściem Zbawiciela ustały. Uchwałę tę obydwaj wysłańcy przywieźli do Antyochyi i udzielili jej zaniepokojonym tam chrześcijanom z wielkim dla nich zadowoleniem.
   Kiedy później św. Barnabasz, wezwany przez św. Pawła do nowej podróży misyjnej, stawił za warunek, że znowu im towarzyszyć będzie św. Jan Marek, nie chciał się św. Paweł na to godzić, ponieważ młodość i niedoświadczenie Marka niejedne już trudności były sprawiły podczas pierwszej podróży do Cypru i Małej Azyi. Stąd to poszło, że św. Paweł wybrał sobie towarzyszem Silasa i udał się do Małej Azyi, natomiast Barnabasz z Markiem ruszyli znowu na wyspę Cypru. Podanie powiada, że stąd Barnabasz poszedł do Rzymu, a dalej do Medyolanu; tutaj założyć miał biskupstwo, które sam przez kilka lat dzierżył. Głosił też podobno chrześcijańskę prawdę w Bergamo i w Brixen w Tyrolu.
   Wkońcu wrócił znowu na swą ojczystą wyspę, aby tutaj śmierć ponieść męczeńską. Podrażnieni skuteczną dla Chrystusa działałnością św. Barnabasza, postanowili żydzi go zgładzić. Na wieść o tym zamiarze zgromadził apostoł chrześcijan w Salamis, aby raz jeszcze przypomnieć im wszystkie obowiązki i zachęcić do wytrwałości pomimo grożących niebezpieczeństw. Żydom zaś w bóżnicy jeszcze raz przedstawił istotę prawdy przez siebie głoszonej, a przyniesionej przez Zbawiciela świata, Syna Bożego. W zaciekłości swej przeciwnicy rzucili się na nieustraszonego wyznawcę Jezusa, wywlokli go za miasto i śmierć mu zadali przez ukamienowanie. Ciało jego pochował nieodstępny towarzysz Jan Marek w pieczarze niedaleko Salamis. W 5. wieku znaleziono podobno ewangelię św. Mateusza na piersiach męczennika, kiedy grób jego odnaleziono i otworzono. Ponieważ później św. Marka spotykamy w Rzymie około r. 63 jako towarzysza św. Pawła, przypuszczać należy, że śmierć św. Barnabasza przypada na rok mniej więcej 60 po narodzeniu Chrystusa.


     Nauka


   Świętym żył Barnabasz pragnieniem rychłej śmierci, aby połączyć się z Zbawicielem. I dzisiaj niejeden życzy sobie śmierci, ale z pobudek niedoskonałych lub wprost grzesznych. Z braku cierpliwości, z nadmiaru pracy, z zgorzkniałego usposobienia, z udręczenia różnego nasuwają się myśli, że rychła śmierć położyłaby koniec utrapieniom życia. Nie są to pobudki Bogu przyjemne ani dla ludzi zbawienne; święci innemi kierowali się w swych pragnieniach zasadami.
   Pragnąć za ich Wzorem można śmierci, dlatego, że jest z woli Boga konieczną, a woli Bożej trzeba być posłusznym bezwględnie, z radością jej się poddawać. Pragnąć wolno śmierci dlatego, że śmierć uwalnia człowieka od niebezpieczeństwa grzechu, a więc i od niebezpieczeństwa potępienia. Przedewszystkiem zaś pragnąć śmierci należy dlatego, aby się nakoniec spełniła obietnica i nadzieja wiecznej szczęśliwości przez królowanie z Jezusem w niebiesiech.
   Kto z niecierpliwości pragnie śmierci, powiada św. Teresa, ten sam siebie oszukuje, bo już dla niedoskonałych pobudek zasługuje na kary czyścowe, a kary te są o wiele boleśniejsze i dotkliwsze niż najcięższe choroby; a przecież przez cierpliwe znoszenie doczesnych bólów możemy zmniejszyć i skrócić bóle i męki czyścowe.
   Grzesznem wprost jest pragnienie śmierci, wpływające z rozpaczy nad doznanemi zawodami, nad ubóstwem zawinionem, nad zbrodnią popełnioną, nad niezaspokojoną miłością, nad sławą utraconą. Tem grzeszniejsze jest takie pragnienie, jeśli się kończy samobójstwem człowieka, który zwątpił i o sobie i o Bogu. Naraża się na potępienie naoczne, a wedle św. Pawła strasznością jest, wpaść w ręce Boga żywego (Hebr. 10, 31).


     Inni święci z dnia 11. czerwca:


   Bł. Alejdis, ksieni. - Św. Amabilis, kapłan. - Sw. Blitaryusz, kapłan i pustelnik. - Św. Flora, dziewica i zakonnica. - Św. Makra, dziewica i męczenniczka. - Św. Paryzyusz, kapłan i Kameduła. - Św. Rosselina, dziewica i zakonnica. - Św. Auzyoniusz, biskup z Angouleme. - ŚŚw. męczennicy Emeryt, Akret, Wiktor, Wiktoryn, Feliks i Fortunat.